Cześć, na wcześniejszych stronach widziałem, że jest u Cb róża "Moonstone"; zastanawiam się nad jej zakupem i posadzeniem kilku w grupie; możesz napisać mi coś o Twoich doświadczeniach z jej uprawą?
Cześć, nie jestem zachwycona tą różą. Jest to typowy mieszaniec herbatni, który nie jest odporny na czarną plamistość, więc krzaczek jest wąski, niegęsty, wysokością do 110 cm i dosyć szybko ma łyse nóżki w sezonie. Pierwsze kwiaty mają swój urok, ale potem już niekoniecznie - kwiat nie jest zbytnio pełny, niezbyt dobrze znosi upały i deszcz (łapie czerwone kropki), chociaż trzyma się w miarę długo. Nawet u mnie (okolica Wrocka) częściowo przemarzała w zimie. Drugi raz bym jej nie kupiła.
Zdjęcia z zeszłych sezonów (nawet nie wiem, czy w tym roku robiłam jej jakieś fotki)
Tu widać pokrój krzaczka pod koniec sezonu:
Bukiet przekwitających kwiatów w kropkach po deszczu na długim pędzie:
My olejujemy raz w sezonie, ale zalecają nawet dwa razy: wiosną i jesienią.
Niestety każdy olej pod wpływem wilgoci i promieni UV ciemnieje, wiec taras nie wygląda tak cudownie jak na początku, nawet po czyszczeniu karcherem przed olejowaniem No ale zastrzeżeń do jakości samego drewna nie mam - deski się mają dobrze.
Cześć Janeczko! Jak żyjecie z Malutką? Jak tam nocki, ząbki i te sprawy? My teraz w wielkiej spirali chorób wszelakich...mam nadzieję, że Was to na razie omija.
A ja takie mam do Ciebie zapytanie i prośbę. Zrobiłabyś mi fotkę pąków kwiatowych magnolii Lennei Alba? Podejrzewam, że rozróżniasz, które są które . Znalazłam takie ładnie upasione egzemplarze, tym razem bez pomyłki raczej, mają jakieś pąki i myślę o zakupie wiosną, ale czy to na pewno kwiatowe te ich pąki? Jakieś małe takie
Planujesz jakieś różane zakupy? Masz może różyczkę Matthias Claudius? Rozważam
Kasiu, miło że o nas pamiętasz, żyjemy po malutku. Młoda w przyszłym tygodniu kończy roczek, dorobiła się już 6 ząbków i zaczyna stawiać pierwsze kroczki. Od grudnia wracam do pracy, a Gwiazda będzie pod opieką teściowej. Z chorobami na razie jest tfu tfu spokój, no ale to nigdy nie wiadomo kiedy trafi, tym bardziej że Potomek zawsze może coś przytargać ze szkoły.
Tak się prezentują obecnie pąki Lennei Alba, nie są zbyt wielkie, chociaż ona nie powtórzyła kwitnienia jesienią: