Janeczko, właśnie jestem po lekturze wizytówki, bo szukam kolejnych odmian róż, które nadają się na mury/ ściany....fajnie to zrobiłaś, bardzo pomocne. A tutaj też pięknie.

Janko, nareszcie Ogrod w szronie slicznie sie prezentuje.

Podsumowanie roku koniecznie - jesli znajdziesz czas Brakowalo Twoich widokow rozanych w tym sezonie.

Ja też cieszę się, ze już jesteś . Mimo, że cichaczem, to zawsze chętnie do Ciebie zaglądam, by podziwiać i się uczyć
Wszystkiego różanego

Andrzej_ napisał(a)

Tego Ci Janka nie odpuścimy

Andrzej_ napisał(a)

A tu doznałem herzklekotów. Z czym zestawiona ta rózia?

Te rózie (a jest tu Wildeve oraz Granny) pięknie się przeplatają z ostrogowcem (kentrantusem). Rozsiewa się to to jak werbena patagońska, ale swój urok ma

Gardenarium napisał(a)

Janeczko, właśnie jestem po lekturze wizytówki, bo szukam kolejnych odmian róż, które nadają się na mury/ ściany....fajnie to zrobiłaś, bardzo pomocne. A tutaj też pięknie.

Danusiu, ja pnących to wiele nie mam, bo i ścian odpowiednich czy murow wysokich u mnie jak na lekarstwo.
Louise Odier może być też zjawiskowy na murze.
Pilgrima to już, z tego co pamiętam, masz - cudowny, zdrowy, gęsty, przepięknie kwitnący i pachnący.
Oprócz niego Austin poleca na to zastosowanie Malvern Hills oraz Mortimer Sackler.
Z innych pnących podoba mi się jeszcze Bouquet Parfait Lensa - kwitnie obficie i tak samo powtarza, dosyć zdrowy, a jedynym jego minusem jest słaby aromat.

Anda napisał(a)

Janko, nareszcie Ogrod w szronie slicznie sie prezentuje.

Podsumowanie roku koniecznie - jesli znajdziesz czas Brakowalo Twoich widokow rozanych w tym sezonie.

Ewo, różanych widoków było i w ogrodzie w tym sezonie jakby mniej - różyczki u mnie skończyły kwitnienie bardzo wcześnie, bo już po pierwszym poważnym przymrozku w październiku. To jest pewnie skutek letniej i jesiennej suszy Pomimo że regularnie podlewamy ogród (rozłożone linie kropelkowe były włączane 2 krotnie w tygodniu), to woda z kranu, wiadomo, to nie to samo co dobry regularny deszcz z nieba

Z czasem to jest teraz jak jest - wróciłam do pracy; wieczorem chwila z dzieciakami, a potem padam na twarz, weekendy pełne obowiązków domowych... ale coś tam postaram się wyskrobać Na tą chandrę zimową nic tak dobrze nie pomaga jak oglądanie pięknych czerwcowych zdjęć różanych

galgAsia napisał(a)

Ja też cieszę się, ze już jesteś . Mimo, że cichaczem, to zawsze chętnie do Ciebie zaglądam, by podziwiać i się uczyć
Wszystkiego różanego

Cześć, Asiu, miło mi, że tu zaglądacie pomimo mojej przedłużającej się nieobecności.

wszystkiego "różanego" nawzajem

Janeczko przepięknie ukwiecone krzaki róż wiem ,że teraz obowiązków domowych masz full,ale jak znajdziesz chwilę to też jestem ciekawa podsumowania roku 2019 pozdrawiam

Janeczko, jak widzę Twoje róże to wstrzymuję oddech Cudowności, tęskniłam za nimi

Pozdrawiam

Weszłam na chwilkę - niestety ostatnio niezbyt mogę poświęcić czas na forum.. w te pędy do Ciebie przybiegłam widząc jakieś nowe posty - nie zawiodłam się

Jak tam malutka po Twoim powrocie do pracy? Moja niestety ciągle coś łapie, ale już najgorzej, że chyba kolejne zapalenie ucha mamy..