Trawnik soczysty aż miło a tulipanów zazdroszczę Ci bo nie mam.
Naprawdę masz szczęście przy zakupach, jeszcze mi się żadna reklamacja tak pozytywnie nie zakończyła

Tak jak Toszka napisala w kolorze ni to zolty ni pomaranczowy. Ale kwitna bez przerwy moze znajde zdjecie to wstawie. Ja kupilam 3 krzaki i sie bardzo rozrosly. W tym samym miejscu moga rosna kilkanascie lat sa to lilie dlugowieczne. Jedyna wada wg mnie to obrywam kwiaty juz przekwitniete aby ladnie wygladaly. Bo nie wiem czy wiesz, ze jeden kwiatek kwitnie jeden dzien.

A teraz odnosnie tawul. Mirka ja mam posadzone co 60 cm. Aby osiagnely kdztalt zywoplotu to posadz co 40 najwiecej bo to wszystko potem zalezy jak bedziesz ciela. Rozrastaja sie dookola. Kwitna na rozowo.

Bardzo ładnie trawnik się prezentuje
Tulipany to Angelique?

Mirka te jasno pomaranczowe kwiatek jeden przy drugim. Tylko takie zdj mialam ale zobacz w internecie tam sa wlasnie w kepach. Jutro usune fote.

Tosia nawet nauczyłam się obsługiwać kosiarkę hahaha Tego urządzenia nie dotykam, bo w końcu w domu 3 chłopa. Kosimy co tydzień, cieszę się jak głupia, bo już myślałam, że byłam naiwna. Tu zdjęcie dokładnie z 28 marca. Niestety ja muszę mieć taki płot, bo moja dziewczynka nie jest tak dobrze wychowana, jak psy Toszki

Kurcze Alu może to zależy od słońca, gleby, no nie wiem. Ogólnie, to są jak na razie jedyne tulipany, które nie zwalają z nóg EL. Te żółte mam 2 sezon, są mniejsze, niższe i to połączenie żółto czerwone- masakra już powiedziałam synowi, że może wszystkie czerwone zerwać dla dziewczyny. Nie cierpię takiego zestawienia i czerwonych tulipanów.

Co do tych śliczności, to są tulipany upstar zakupione w biedronce. Ogólnie to tulipany kupuję w biedronce.

Olu ja się cieszę, mąż mniej, bo miało nie być drzew owocowych haha

Elu ja zrywam przekwitłe kwiaty liliowców, bo brzydko wyglądają, te tradycyjne, to krótko kwitną, a ponieważ mam skarpę co do której nie mam pomysłu, to tam wszystko wsadzam co dostanę. Na razie jest tam misz masz, czyli mydło i powidło Kiedyś będę musiała poprosić o pomoc w jej zrobieniu i wszystkie chwyty będą dozwolone
Mirella to upstar z biedronki. Jakby mi teraz trawnik nie wyszedł, to bym się wkurzyła na maxa. Był zakładany 2 razy od nowa, czyli glebogryzarka, ręczne plewienie, równanie etc.

Upstar z B też mam, ale mają bardziej ostry kolor. Te Twoje to jak Angelique.

Nie zapomnij o podlewaniu trawnika
A dlaczego nie ma trawnik wyjść? My zakładaliśmy w zeszłym roku i teraz mamy już gęsty dywan

Mirella to sa moje zakupy cebul z tamtego roku, znalazłam zdjęcie

Mira104 napisał(a)

Tosia nawet nauczyłam się obsługiwać kosiarkę hahaha Tego urządzenia nie dotykam, bo w końcu w domu 3 chłopa. Kosimy co tydzień, cieszę się jak głupia, bo już myślałam, że byłam naiwna. Tu zdjęcie dokładnie z 28 marca. Niestety ja muszę mieć taki płot, bo moja dziewczynka nie jest tak dobrze wychowana, jak psy Toszki

U mnie też trzeba było w jednym miejscu postawić siatkową zaporę - dwa miesiące rezydowała suka mojego syna i okazało się, że miastowy pies opornie uczy się zasad ogrodu
Podpowiem jak łatać zasikane placki w trawniku. Bardzo ważne jest wycinanie kantów, które służą jako materiał na przeszczep. Potem w łysym placku wybierasz ziemię (zasikaną) i w to miejsce wsadza się na ścisk paski z kantów. Trzeba potem to miejsce bardzo dobrze udeptać lub nawet "dobić" gumowym młotkiem
W dwie osoby idzie to dość szybko. Najłatwiej robi siętopo deszczu, kiedy ziemia jest mięciutka i paski kantów wyjmuje się w całosci.
Dosiewek nie lubię, bo zanim trawka wzejdzie to kosić trzeba i w efekcie ziarna lądują w kosiarce. A przeszczepy dają natychmiastowy efekt i po dwóch tygodniach starannego podlewania nie ma śladu, że coś było robione