Mira104 napisał(a)

Toszka z bólem serca obcięłam te ładne świeżutkie przyrosty bukszpanu, w obi zamówiłam już dolomit, nawóz ukorzeniający, obornik koński, topsin - wieczorem odbiorę.
Mam jeszcze 1 problem z moja lawenda, rośnie ona na piachu praktycznie więc nie ma za dużo składników odżywczych i tak jedne krzaki są ładne, a jedne oblatują z listków nie wiem czy to wina odmiany, czy coś innego.

znam ten problem z lawendą - prawdopodobnie złapały grzyba. Z mojego doświadczenia jest to efekt zbytniej wilgoci i brak należytego przewiewu. Prawdopodobnie przyczyną jest sąsiedztwo traw. Proponuję rozsadzić by otrzymać większe odstępy i lepszą cyrkulację powietrza. Dolomit przemieszać z wierzchnią warstwą. Przyciąć. Opryskać topsinem i wdrożyć program z octanem wapnia.
Moje lawendy dostały w kość dopiero w marcu. Nocne przymrozki je "podłamały". Ja swoje dopiero będę ciąć - już się nauczyłam że z lawendą nie ma co się śpieszyć.

Toszka wiem, że marudzę, ale możesz u mnie wkleić zdjęcia z przycinki lawendy, takie przed i po
U mnie od wczoraj pada super, bo sucho, ale i tak pójdę korzonkiem podlać bukszpan.
Moja lawenda rośnie na skarpie pod tarasem wody ma mało, ziemia piach

jak będę lawendę ciąć to porobię foty... jesli będę pamiętać

wilgoć nie jest zawsze związana z odpływem wody. Wilgoć może być spowodowana zbyt gęstym nasadzeniem.
Nie chcę się wtrącać, ale tam powinny być najwyżej dwa rzędy lawendy, rzadko posadzone i nic więcej do towarzystwa.
Bardzo ważne jest ph gleby - to połowa sukcesu w uprawie.

A wtrącaj się wtrącaj dopóki mi w garnkach nie grzebiesz ( kuchnia) jest ok
Na samym dole jest szałwia posadzona i ją bym chciała zostawić, bo ona nadaje kolor, ponieważ nie mam tam za dużo lawend to dosadziłam trawę kostrzewę siną, fakt rozrosło się towarzystwo co mnie cieszy. Znalazłam takie zdjęcia z tamtego roku

Lawendowo -szałwiowa rabata wygląda ok.
Ja jeszcze lilie powtykałabym
Przycinasz lawendę??Ja wczoraj przycięłam swoje

Wróciłam z ogrodu, wyszło ładne słoneczko, a rano jeszcze padało
Lawendy podsypałam dolomitem, wymieszałam z ziemią, opryskałam topsinem, wycięłam suche badyle.
Część traw usunęłam - te przy lawendach, a inne skróciłam wzdłuż i wszerz
Z cięciem lawend zaczekam na instrukcję zdjęciową Toszki tym bardziej, że nie wiem jak te "zdechłe" ciąć, bo na dole są łyse.

Oj,a ta lawenda przetrwała? Dziwnie mało ładnie wygląda

Widzę, że o lawendzie mowa. Też jestem ciekawa jak ciąć, bo nie wiem. Ta lawenda faktycznie marnie wygląda. Z tym, że ja nie mam doświadczenia z tą roślinką, mogę być w błędzie.

Dziewczyny sama jestem zdziwiona, bo lawenda u góry ma "żywe" przyrosty, a obok są krzaczki lawendy i są ok. Myślałam żeby ją wywalić, ale może rzeczywiście można uratować, hmm.... warto spróbować
Dziś u mnie pada i jest tak zimno, czekam na przyszły tydzień, zapowiadają ponad 20 C i dużo słońca

Witaj Mira Kopę lat U mnie taka sama pogoda i też czekam na te obiecane 20. Mira ubiegłej wiosny miałam krzaczek lawendy który po zimie wyglądał tak samo jak Twój. Ja niecierpliwa jestem i wywaliłam.