Mirka, ta ławeczka w hostach mega, cos takiego bym chciala u siebie. W ogole ta sciezka i ten fragmencik ogrodu bardzo urokliwy

Mireczko, Tobie można co chwilę zmieniać koronę z Królowej rododendronów i Azalii, na Królową piwonii, a teraz Królową Róż
Pamiętam Twoje piwonie, nawet przywiozłaś mi kiedyś na spotkanie cały bukiet
Cudownie kwitną już u Ciebie róże, u mnie na razie jeszcze słabo. Podziwiam kompozycje jakie tworzysz z róż i bylin. Można się od Ciebie uczyć

Mirka - no właśnie mocno zwalniam tempo w sprawie nowej rabaty Może jednak pójdę w bezpieczniejsze u mnie kolory? Sama nie wiem Czas mam Pogoda póki co wskazuje, że u mnie jest październik

Chyba właśnie przez Margarytkę mi ta LoS w głowie siedzi Chociaż pamiętam ją też u Martki, już na forum nieobecnej.

Marta - też mi się kojarzy, że Margarytka ma Garden of roses - mam ją na liście, ale ona chyba niezbyt pachnąca

TARcia - hosty i paprocie na moją różankę to nie za bardzo, tam patelnia będzie.

Urocza ta wydeptana ścieżka Hosty śliczne, i cały ten zakątek bardzo mi sie podoba Twoja ścieżka też bardzo ładna, nie mniej niż jeżykowa

Wirusa pomidorów współczuję. Ale też podziwiam za akcję. Oby nowe dały radę!

Róże i piwonie piękne.
Rododendrony baaaardzo dorodne!!

to co najbardziej cieszy w tym roku ale też stresuje