Mirko ślicznie dziękuję za odpowiedzi,oj zadałam tych pytań

No i uszykowałam następne.
Ze wszystkich róż obrywasz listki?
W jaki sposób nawozisz granulowanym obornikiem? Dajesz go pod krzak róży i mieszasz z ziemią czy zalewasz go wodą i tym podlewasz?
Moje 'Ingrid Bergman' miałam kilka lat.Na jednej porobiły się jakby guzy na najgrubszych gałęziach.Jak odkopałam ziemię to były takie Wykopałam ją.
Sadzone były tak jak napisałaś.Kupiłam je od naszego szkółkarza,który różami zajmował się od wielu,wielu lat.Rosły lata u mnie.Aż przyszły duże mrozy bez śniegu.Może jakbym porobiła większe kopczyki,owinęła je flizeliną...a przede wszystkim dała im dłuższy czas na odbicie.Muszę zajrzeć w zdjęcia ile lat były.
Potem kupiłam...róże pienne.Owijałam górę flizeliną,dół kopczykowałam.Te też zmarzły ;( Być może,że coś źle robiłam...
Teraz mam trzecie podejście.Róże mają wysokie kopczyki.Zobaczymy wiosną.
Będę do Ciebie zaglądać i się doinformowywać jeśli pozwolisz.A przede wszystkim nasycać oczy Twoimi królowymi
Prowadnice do węża mają tulejkę ale bez łożysk.Tulejka ma większy przekrój od tej części na której się obraca.Pod wpływem siły tulejka się obraca,wąż jest przesuwany beż szwanku dla roślin