No widzę,że mamy podobny stosunek do buksów. Ja nie będę się nad nimi rozczulać i ich ratować. Zresztą już wyrzuciłam jesienią kilka kul zaatakowanych przez grzyba. Walczyłam z nimi tyle lat, nic to nie dawało. Wszystkie chore wywaliłam, a miałam już piękne i wielki kule. Te jak zachorują też wylecą Trudno

Irenko ja ostatnio wstaję o 4. Jakoś nie mogę dospać dłużej. Ale spać idę koło 21.
Pozdrawiam

jak tam u Ciebie musi byś ciepło, takie ciemierniki w kwiatach!!!

Na Mazowszu nie odważyłabym się już ciąć bukszpanów. Jeszcze w przyszłym tygodniu ma być -6, -7 więc poczekam ale zazdroszczę
Tez nie będę żałować jeśli ćma znowu się przypałęta, trudno

Ile ja już buksów wywaliłam, w tym ogromne ponad 20-letnie. Nie żałuję. Te kolejne tez wywalę , tylko ta ilość pracy mnie przeraża.
Ja idę spać i o20.30, kot na mnie leży i przysypiam .
Powiem ci , że suchodrzew mnie zachwyca. We Wrocławiu pełno żywopłotów z nich, wywalili buksy i je posadzili. Jest zamiennik, tym bardziej że liści nie gubi, pozdrawiam