Mirko, piękne kolorowe wspomnienia pokazujesz.

Też tęsknię za kolorami.
Twoja rutewka to rzeczywiście piękność. Mam ich kilka ale jeszcze młode. Nie są tak bujne.
A do listy siejących się roślin to jeszcze ostnicę bym dodała. U mnie musiałam ją usunąć. Zawładnęła mi całym wrzosowiskiem.
Też dzisiaj wyjrzałam na chwilę na ogród. Przycięłam trawy czyli seslerie i hakonki. Mam ich niewiele więc to tylko chwila. Tak dzisiaj wiał silny wiatr, że odczuwało się okropne zimno. Nieprzyjemnie było. Teraz jest cicho. Zobaczymy jak będzie jutro.