Jestem jeszcze do połowy marca, na odwiedziny piszę się z radością Zapraszam też do siebie, ogródka z prawdziwego zdarzenia nie ma, ale są inne atrakcje Czyli hortensji też nie owijałaś? Tych młodych, latem puszczonych pędów róż trudno ochronić przed mrozem. Hm, zawsze trzeba się liczyć ze stratami po zimie. Stawiam na to, że ledwie łaty śniegu zostały. Dzisiaj był doskonały dzień na opryski
Witam serdecznie. Ja dziś zrobiłam oprysk Promanalem. Chciałabym zrobić też oprysk Miedzianem moich róż ,ale nie mam pojęcia jakie proporcje użyć. Nigdy jeszcze nie robiłam nim oprysków.
Sniegu i u mnie podobnie...tam gdzie wiecej słoneczka, to już widać grzywki trawy, ale do całkowitego stopnienia jeszcze trochę trzeba poczekać...Wyczytałam, że hortensje już przycinasz...ja zabiorę się też za cięcie w przyszłym tygodniu...Pozdrawiam...
Hortensji nigdy nie owijam, jeśli to czasami jak mi nerwy nie wytrzymają przed majowymi przymrozkami, ale to i tak nic nie daje.
Oprysków nie zrobiłam, może jutro.
A u Ciebie kto teraz pielęgnuje ogród? robi opryski? Do połowy marca może być już zaawansowana wiosna
Zaczęłam ciąć bukietówki i anabelki, ale większość jeszcze pod śniegiem
Trochę dziś rozwalałam grabiami zwały śniegu po odśnieżaniu podjazdu. Muszę mu pomóc się topić
Liczę na to, że na prawdziwą wiosnę trzeba będzie jeszcze poczekać. Stąd decyzja o dłuższym pobycie na północy. Te pierwsze zadania, zdjęcie okryć, przycięcie traw mam umówione i pod kontrolą.
U mnie w L. śniegu jeszcze po kolana. A jak śnieg w cienistym po kolana, to poleży tam do kwietnia, nie było dotąd innych opcji. Martwi mnie to, co piszesz o okrywaniu hortensji przed majowymi przymrozkami i, że to nic nie daje. Taki trudny temat te ogrodówki
Pamiętasz te silne przymrozki chyba dwa lata temu? Wtedy były dość silne spadki temperatur i przez kilka dni a hortensje były dość zaawansowane, miały już listki bo zima była ciepła i wcześnie zaczęły, wtedy okrywałam wszystkie włókniną, jednak sporo pąków przemarzło, głównie na tych wysokich i wiotkich/ tobie ich nie dawałam, chyba / a mimo tego i tak kwitły, tylko trochę skromniej. Natomiast te które dostałaś kwitły pięknie Więc nie ma co się martwić zawczasu
Twoje młode możesz okręcić włókniną kilka razy i pewnie to pomoże, ja wielkie krzaki tylko raz zawinęłam i to niezbyt dokładnie. Pewnie dlatego mi przemarzły