Marzena, moje na oko wszystkie zyja, ale niektóre baaaaaardzo wolno sie zbieraja do startu. HeidiKlum, Charlotte i Burgundy Iceberg nadal mają te małe czerwone wypustki. Jedna Minerva tez wolniej rusza od drugiej. Ogolnie to ostatnia przesyłka bardzo się ociaga, wczesniejsze przesylki wystartowały bez uszczerbku. Mam nadzieje, ze się rozkręcą, ale w przypakdu tych róż na wielki efekt w tym roku nie licze.
Mam tez do Was pytanie, skoro Marzena ruszyla temat róż. Czy Wy nawozicie te świezo posadzone róże? Własciwie u mnie wszystkie róże - i te wczesniejsze i te tegoroczne - są posadzone w mieszance z kompostem. Starszaki mialy kopczyki z czystego kompostu. Czy według Was powinnam je nawozić? Wydaje mi sie, ze nie, nie chce przedobrzyc, ale z drugiej strony chciałabym by jednak coś zakwitło

Poza tym w weekend pakuje pod wszystkie róże mikoryze - moze ten kompost i mikoryza na razie im wystarczy?