No to razem sobie ponarzekałyśmy.... łącznie z kotą co to wszytko morduje.. więcej żadnego kota nie chcę..
Pocieszenie: inni czasami maja gorzej.. Szyszce wypierdutało las tylko nie tam gdzie trzeba.... no i wreszcie trochę podlało. Ja nie podlewałam bo nie miałam kiedy, pomijam kasę na wodę, a studni nie mam

Ogród trochę odżyje i moja psychika.
Trzym się, bo zawsze może być grzej.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.