Chcesz to ci nasion wyślę to zawsze rozsypiesz i jeszcze chyba nasiona maków mam tylko takich pełnych, ale muszę sprawdzić, bo nie jestem pewna; ) Na łąkę byłyby super
Teraz ja się czepię... nic nie siej w tę łąkę.. bo masz tam złą odmianę koniczyny.. już Ci to mówiłam. Ta łąka zawsze będzie brzydka!!! I to nie wina babci tylko koniczyny. To koniczyna hodowana na paszę dla zwierząt. Zagłuszy wszytko, daje bardzo dużo zielonej masy, która się potem robi badylasta jak w porę nie skosisz, tak jak to koszą rolnicy. Zabiera składniki pokarmowe bo mocno się korzeni i zagłusza wszytko wkoło.
Na łąkę kwitną sieje się koniczynę białą.
Sorki, ale to musiałam napisać.. co nie posiejesz to czerwona koniczyna ci zagłuszy. Szkoda pracy i nasion.
Cytat z poradnika dla rolników o koniczynie czerwonej
"Z uwagi na nagromadzenie chorób i szkodników koniczyna w zmianowaniu może powrócić na to samo pole dopiero po upływie 3-4 lat."
Edit, mam dużo nasion jeżówek i werbeny..... podeśle Ci je..to zeszłoroczne, ale jest szansa że wykiełkują. Mogłam zbierać inne nasiona, szkoda, że tego nie zrobiłam.. ale jeszcze Cię nie znałam i Twego areału.
ja bym szybko rozpoczęła wyplewianie koniczyny ...aż się boję tego co napisałam ....bo nawet jakby wjechać z glebogryzałka to ona i tak odbije z korzonków.
Ania czepiaj się do woli. Mój ojciec, który często po żniwach siał czerwoną koniczynę, więc ma z nią jakieś doświadczenia twierdzi, że koniczyna po dwóch trzech latach zaczyna zanikać i wchodzą na jej miejsce inne gatunki.
Żeby tym innym gatunkom ułatwić, eM zgryzł po łuku dwa szerokie pasy tej koniczyny i w takie pogryzione po skoszeniu dosiałam nasiona. Część, która nie została zgryziona będzie obsadzona brzózkami, na brzeziniaczek.
I wszędzie tam gdzie nie zgryzione dosadzam siewki naparstnic , wiesiołków liliowców i co mi tylko w ręce wpadnie.
Widziałam kiedyś na własne oczy jak wyrzucone w ugór irysy rozrosły się w potężne karpy i kwitły bajecznie. Fajnie to wyglądało
Najwyżej moja łąka będzie nietypową rabatą z kwiatami, na całkowitą zmianę Aniu zawsze jest czas, zobaczymy co z tego wyjdzie- ja też nietypowa ogrodniczka jestem - ciekawi mnie jak to wyjdzie? A na razie czas potrzebny na inne prace
Koniczyna jak troszkę wyjałowi to nawet pod łąkę kwietną dobrze bo polne gatunki lubią jałowo, a tam się okazało......jak już się naumiałam w tej kwestii, że mam najżyźniej na całej działce....... ot ironia losu i nie naumiany ogrodnik
Zawsze jak się nie uda to mogę opryskać, spalić zgryźć i zacząć od nowa
Justynka, no trochę pewnie odbije, ale już nie tak ekspansywnie i nie tak szybko- obserwuję pierwsze efekty Dużo roślin zdążyło powschodzić. Perełki może wysadzę na inne rabaty ja by mi było żal. Taki dziwny eksperyment próbuję zrobić - ciekawi mnie co wyjdzie. Wszystkie nasiona jakie zebrałam z rabat wsiałam w łąkę, ale i tak trzeba poczekać do przyszłego roku , albo nawet dwa sezony w przypadku bylin