Obiecuję zrobić słoneczne fotki. Ciepło, słonecznie i bosko jest ale komary u nas w tym roku żrą jakoś wyjątkowo okrutnie. Opryskiwanie nie pomaga. Wracam z pracy, zanim obiad to już znów pora komarowa. Strach wyjść na dwór
Ale dziś kanciki mam w planach i trochę podgonić z robotą bo mamy tyły. Panowie od balustrady już chcieli montować a my nie gotowi... ale taki czas. Czas żeby się ogarnąć.