A ta Twoja koleżanka to się dopiero zachowała oddając nie Twoje łyżwy. A widziałaś, żeby później w Twoich jeździła? Co się z nimi stało?

Mirellko moi rodzice mieszkają daleko ode mnie. Mama nie rozpoznała, że to nie moje. Mi babcia kupiła łyżwy od Rosjan. Skończyło się stanie na mrozie po 3 godziny, żeby wypożyczyć łyżwy na godzinę. Całe ferie zawsze spędzałam na lodowisku.od rana z kanapkami i herbatą w termosie, wieczorem tata po mnie przychodził

Mowa o łyżwach, a ja jeszcze ani raz w tym roku nie byłam. Ale pewnie nadrobimy bo na Podkarpaciu ferie się zaczęły .

a ja nie bylm na lyzwach od kod skonczylam 10 lat
sa tu w okolicy lodowiska ale jakos mnie nie ciagnie

Katkak napisał(a)

Mowa o łyżwach, a ja jeszcze ani raz w tym roku nie byłam. Ale pewnie nadrobimy bo na Podkarpaciu ferie się zaczęły .

Ah koniecznie bo niewiele trzeba do zabawy

Basilikum napisał(a)

a ja nie bylm na lyzwach od kod skonczylam 10 lat
sa tu w okolicy lodowiska ale jakos mnie nie ciagnie

polecam gorąco. Ja miałam daleko w góry. Stąd łyżwy. Może kiedyś się skusisz
Pamiętam jak jeszcze na studiac,h z M jeszcze nie M,przyjeżdżałam zimą do Wałcza to po jeziorze Raduń jeździliśmy na łyżwach. Lód miał ze 40cm grubości i trzaskał od mrozu. Odkąd tu mieszkam, nie było takiej zimy żebym zaryzykowała taką zabawę. Dobrze, że są sztuczne lodowiska.

Karola do Jucci jadę. Nic z cebulowych nie kupuję, ale oczy napatrzę U mnie jeszcze do końca stycznia będą świąteczne ozdoby. Potem się zahiacyntuję

mhmmm zazdroszczę, ale ja już do domu przytachałam hiacynty i trzy prymule stoją na stole, a dziewczynki wsadziły do nich mikołaje z czekolady dla dekoracji NA dworze niech będzie zima a w domu powoli pozwalam cieszyć kolorom. I kupiłam już trochę nasion. Pokażę później. Nic ambitnego, ale kolorowo.

Karola mi sie jeszcze nigdy nie udalo prymul na stole dluze niz dzien przetrzymac. Wstaw je w zimne miejsce, bo one ciepla nie lubia.

U nas tez juz wszedzie wiosenne kwiaty ale ja sie twardo trzymam do lutego mam postanowione nie kupowac

Izunia odezwałaś się akurat w moment gdy wyniosłam prymule do ganku nieogrzewanego ale kilka dni stały na stole.