Rytla faktycznie stoją na baczność

hi hi
Joluś śliwy są szczepione na 2,20
Mirellko nie wiem jakie podsumowanie mam robić

Zdjęcia moje zawsze zostawiam, kiedyś się pośmieję i do metamorfoz faktycznie się przydadzą
Ludwika no weź nie czaruj
Mirela,
kerii,
Justynko,
Miruś,
Monia,
Ali,
Anulko,
Kami,
Aga,
Weroniko dziękuję
Iwka powiem szczerze, że chyba łatwiej te odciągi zrobić. Wiadomo, że trzeba kontrolować pnie drzew. Em coś zagaduje, że zostaną do przyszłego roku - te linki..
Sama mam dylemat z tym palikowaniem drzew, bo eM nakupił w cholerę dużo 3 - metrowych palików, takich porządnych, z modrzewia i leżą teraz w garażu :/
Kupił pod wiśnie umbry ale przybrał więcej sztuk z zamiarem palikowania reszty drzew.
Wczoraj coś zagadywał ze trzeba je sprzedać. Ale ja nie wiem czy to dobry pomysł jest. My mieszkamy na górce i czasem wieje :/ W tamtym roku przeszła taka burza, że szok

Brzozy sąsiada się kładły, dosłownie :/
Mam zagwozdkę czy jak już drzewa sie
złapią i jak pościągamy te odciągi czy nie lepiej im wbić jeszcze kija dla stabilności i swojego świętego spokoju?
Ktoś się orientuje do jakiej grubości pnia palikuje się drzewa?
Z koszeniem nic nie pomogę. U nas w domu trawnik należy do eMa, ja bardzo rzadko do kosiarki jestem zaganiana
Em już kosił ze dwa razy trawnik, już z tymi odciągami (buk i wiąz przecież były najpierw

). Nie stękał mi, że coś mu przeszkadzało, więc chyba dał radę

Nic nie wiem..