Oj, ja to wszystko staram się sadzić tego samego dnia, właściwie prawie od razu. Jeśli przetrzymuję, to wkładam do wody. Pod folią miały na pewno większą wilgotność.
Ja się sfrajerzyłam i wyrzuciłam to, co obcięłam

ale chyba przytnę swoje większe, i dam do ziemi, jak nasz guru radzi. Bo coś czuję, że się przydadzą sadzonki...