Aniu bardzo Cie przepraszam, ale zadam pytanie do Toszki -choruja mi wisnie umbry te ktore mialy w stopach zawilce w zeszlym roku. Zawicy juz nie mam, ale zamierajace pedy na wisni tak. Czym mam je ratowac (dobrze pamietam ze topsinem?)
Aniu, cieszą Cię pewnie tulipanki? Tak fajnie ożywiają ogród. Ja też na.niektore jeszcze czekam.
Ładnie dzialacie. U mnie wczoraj bylo zimno. Boję się przesadzac do przymrozkow...
W kwestii drzew (zwłaszcza owocowych) proszę pytać Mazana. To spec w tej materii.
Ja swoją wiśnię ratowałam cały sezon - najpierw chemią (przed ogrodowiskiem), a potem przeszłam na OW i HT. Skutecznie. Ale Mazan na pewno będzie znał szybszy i skuteczniejszy sposób. Może twojej wiśni dolega jeszcze coś?
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Aniu, dlaczego Ty twierdzisz, że mało zrobiłaś? Mi to się nie udało w weekend nawet połowy wykonać tego co Tobie.
Niech Ci się wszystko porozrasta i będzie pięknie
Z tymi naturalnymi opryskami to przy obecnej pogodzie to trochę problem...pytałam Mazana o wchłanianie tych preparatów i okazuje się ,że OW roslina wchłania przez 5 dni więc tyle czasu nie powinno padać .w innym wypadku należy powtórzyć ,z Tymolem jeszcze gorzej bo działa powierzchniowo i po każdym deszczu trzeba powtarzac...niewykonalne na chwila obecna uważam