Moje rodki rosną na podłożu przygotowanym rok temu (obornik, siarka, liście). Em to wszystko wymieszał z glebą - glebogryzarką. Dodaliśmy też do tego wszystkiego ziemię do borówki, chyba ze dwa worki. Posadziłam rodki. Teraz nawiozłam im dobra, które widać na zdjęciu. Tam jest bardzo "puszycie, miękko"
Jak dbać?
Fusy z kawy, obornik, nowe liście z lasu, jak za wysokie ph to sypać siarki? Czy o takie dbanie chodzi?
Wszystkie rh są "zapączkowane", dość obficie podlewałam a w sierpniu szczególnie
Romo, jesli byś napisała o opieńce to bym się przeraziła, ale jeśli piszesz o maślakach to odpowiem
GRATULUJĘ
Aniu, dbać o mikoryzę to oznacza pilnowania ph, dokarmiania materią organiczną (liście, igliwie etc) i pilnowanie stabilnej wilgotności, zwłaszcza by woda nie stała. Nic więcej nie trzeba
U mnie to sprowadza się do tego, że na jesieni dość grubo ściółkuję liśćmi i igliwiem. Raz na 2-4 lata daję bobki i troszkę hemoglobiny. Dwa razy w roku sprawdzam ph, bo macierzysta gleba nie jest poleśna, a uprawna - ciężka, tłusta, gliniasta o wysokim ph. Wszystko.
Siarka starcza na 4-6 lat. Przy prawidłowym ph nie ma co jej sypać na zaś. Bądźmy szczere - owa siarka ma wspomóc start w pierwszych latach. Przy uzyskaniu równowagi na rabacie może się okazać, że siarka w przyszłości nie będzie potrzebna.
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Toszka mam jeszcze jedno pytanie, jeśli pozwolisz
Zdechły mi cztery szmaragdy sadzone tej wiosny na prawym cycku Zostały już wykopane i ten weekend chcemy uzupełnić dziury nowymi roślinami. Czy powinnam jakoś odkazić glebę? Czy np oprysk Roztworem Tymolowym wystarczy?
Szmaragdy zdechły, bo miały zbyt małą bryłę korzenną (to tak na moje oko ) a na dodatek całkiem nam się obsypały po ściągnięciu juty. Raczej spodziewaliśmy się takiego finału