Ale mi miło, że się przydałam Ogrodowo jeszcze nie umiem nic doradzać, to chociaż z logistycznymi kwestiami u mnie niekiepsko

anbu napisał(a)

Aniu, co tam rośnie przed tunelem? To sosny? Co to?
Da się cyknąć zdjęcie tych "czegoś"? To u ciebie czy też u sąsiada rosnie?

Toszko to są szpetne/zaniedbane sosny, nie u mnie, u sąsiada :/
Tak o nie dba, że zaczęły ogrodzenie niszczyć i przełazić przez siatkę.
Efekt był tego taki, że w zeszłym roku musieliśmy z eMem osobiście je obcinać. Dosyć mocno je wygoliliśmy a gałęzie układaliśmy na ziemię oby się ściółka zrobiła i oby chwasty nie przerastały. Sąsiad się nie interesuje nimi, ma je w nosie :/

Jutro Ci cyknę z bliska tył działki z każdej strony Mam nadzieję, że te sosny nie będą miały wpływu na moje żywopłoty tzn. ich system korzenny :/

ile lat maja te sosny? Nie wiesz jaki to gatunek?
Trzeba je uwzglednić w nasadzeniach i koniecznie jakos wykorzystać

No nie mam pojęcia, muszę zapytać sąsiada.
Okropnie brzydkie są, dlatego chyba nie lubię sosny jako takiej :/ A forum mnie tylko w tym utwierdziło.
Tocha Ty sobie ze mnie żarty stroisz z tymi sosnami, co nie?

Toszko strona 5 wątku, zdjęcie 1.
Tak to wyglądało przed cięciem w zeszłym roku. Teraz jest porządek, bo poobcinaliśmy z eMem :/

Wcale nie - trzeba je uwzględnić, bo jeśli to jakaś pospolita wysoka sosna, to prędzej czy później zagóruje...

Byłam, widziałam i nie wiem - wyglądają jak uciachane od góry, jak na jakieś kosodrzewiny to dziwnie wygladają.

No nie jest pospolita, one mają może 5-6 lat. My mieszkamy 6 rok jak się wprowadziliśmy to chyba je sąsiad wtedy posadził, muszę popytać eMa.
One mają mocno poucinane przewodniki, nawet już nie mają kształtu choin tylko jakieś takie karykatury to są.
Jakby była pospolita to byłaby już wielka...chyba :/
Nie strasz mnie tą sosną, bo się zamknę w sobie

Uśmiałam się, bo z tyłu od sąsiada też mam wielkie sosny, przerastają mi przez płot i w zeszłym roku, jak już z jednej strony do skrzyń nie mogłam dojść, to się tak wkurzyłam, że pociachałam ile tylko sięgnęłam.
Dwa dni temu patrzę a sąsiadka porządkuje pod nimi, bo już tam rosło wszystko i na podmurówkę wchodziło i gadamy sobie, a ona na to, że na innej działce też mieli sosny, ale mąż wyciął, bo tam sąsiad miał ładny żywopłot Sugestia, że niby ja mam sobie ładny żywopłot zrobić, to oni wytną? W życiu, niech sobie sami posadzą

Nie każdy o tym wie, ale są wytyczne co do odległości nasadzeń drzew, akurat ostatnio zaczęłam interesować się tym tematem. Nawet czytałam kilka wyroków sądu i uzasadnień.
Takich przepisów konkretnych nie ma. W sposób ogólny granice władztwa właścicielskiego określa art. 140 kc. Niekiedy sądy odwołują się do regulaminu ROD, nawet jeśli nie chodzi o ogródki działkowe.
Ile było by miej problemów gdyby jasno były określone kryteria.