Tez mam z palet. Ale bez dna. Na dno poszla trawa po koszeniu, potem liscie i jakies galazki pociete. Dzdzownic jest duzo. Jeszcze w sklepie wedkarskim dokupilam paczke i dolozylam. Teraz poleje wspomagaczem do kompostu. Komposcik musi byc ok. bo nic z niego nie smierdzi. Od dolu juz moge cos podebrac w pierwszej komorze. Ale pewnie wlasciwy dobry kompost to za rok bedzie.
Ciepło, ciepło..
W kilku stanach USA legalnie można kompostować ludzkie zwłoki. Nie mogą zawierać baterii, implantów i urządzeń radioaktywnych. Zwłoki zamknięte są w zbiorniku odpowiednio wentylowanym i obłożone są materią organiczną, np. resztkami roślin, wiórami z drzew czy słomą. Ciało rozkłada się w ten sposób od 6 do 8 tygodni.
Więcej można doczytać tutaj
Mnie się ten sposób pochówku bardzo podoba. Z pewnością jest bardziej eco niż kremacja.
Edit: Zapomniałam napisać, że cudne są te maślane krokusiki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
A tego to nie pamiętam Ale sam zamysł mnie musiał zszokować skoro mi w głowie przez tyle lat pozostał Kompostownik zakładałam dobrych kilka lat temu i wtedy się wczytytwałam w różnistą literaturę na ten temat. Teraz tak sobie myślę, że może ta martwa materia miała przyciągnąć jakieś pożyteczne robaczki???
Juzia, zaszalej i daj siatkę na krety na dno Jak nie dasz to krety Ci wszystkie dżdżownice ukradną
Też gdzieś o tym czytałam i też mi się idea całkiem spodobała