Bingo, Izabelko, pewnie tak! Krokusików w takim stadium chyba jeszcze nikt nie pokazywał. Ja na pewno nie. Gratulacje!

No to już masz odtrąbione u siebie!
Ja na swoje jeszcze musze czekać z tydzień co najmniej, zanim do ogrodu doczłapię.

Iza.... fajnie się Ciebie czyta Muszę chyba wątek zostawić jako obserwowany w miarę na bieżąco Po kliku latach na forum...zaczęłam odczuwać jakiś przesyt... a tu miłe zaskoczenie. Bo nie miałam problemu aby czytając te np losowo wybranych 20 stron, załapać o co chodzi w temacie, były tematy nowe dla mnie i teraz lecę do wizytówki i do bajki

Szklarnię bierz jak się trafi, a postawisz kiedy będzie czas...... znajdziesz kawałek placu na złożenie.

Basilikum napisał(a)

pierwsza?

o kurcze !!To ja chyba na Syberii mieszkam,u mnie to ledwo listki widać

mnie tez zaskoczyly, bo jakos z dwa dni temu patrzylam i nie widzialam. To pewnie dlatego, ze dzis tak sloneczko swiecilo i wystawily glowki. Pozniej po obiedzie polecialam jeszcze raz z aparatem, by lepsze fotki zrobic (te troche niewyrazne, bo na szybko robione, bo obiad na stole juz stygl) no i pozniej to juz zamknely kielichy. Pozniej pokaze. I jeszcze wiecej wiosennych fotem. Musze jeszcze wode dla przepiorek zanisc i pobiegac chwile.

Mi z ta szklarnia to tak jest, ze my juz mamy takich rzeczy na poziej Cale mnostwo, dzis dowiezlismy cegly hmmm.

No i z okazji pieknej slonecznej pogody troche porzadkow na podworku zrobilam. Nawet mi sie udalo namowic M na przestawienie kilku zelastw, ktore szpecily wjazd a czekaja tez w kolejce na zamontowanie i mialo byc dwa lata temu zaraz zalozone.

No jak Emuś mówi, że zrobi, to na pewno zrobi! Nawet za 2 lata, nie musisz poganiać. On wie kiedy jest właściwy moment. A Ty byś chciała
"na tych miast!". Miej wyrozumienie i cierpliwość!

Oj Haniu ja go calkiem rozumiem i dlatego nie nalegam. My odzieczylismy upadajace gospodarstwo i tak od 10 lat remontujemy i poprawiamy. W domu juz bardzo duzo zrobilismy, na zewnatrz tez ale jeszcze chyba w polowie nie jestesmy

Krokusy juz troche w cieniu wiec zamykaja kielichy, nastepne przedstawienie jutro


nie tylko krokusy kwitna, na trawniku dosc duzo stokrotek
]

Ciemierniki maja sie dosc dobrze

tydzien temu oczar wygladal tak



a dzis jest tak



No i ciagle nie my co z tym krzakiem zrobic, bo tak rosnie na boki. Myslicie, ze da sie go podzielic na dwa?

Oczary to takie niezależne krzewy, rosną jak chcą i kwitną jak chcą. U mnie przestawiły się na jesienne kwitnienie. Ogólnie nie przepadają za zmianami. Daj im czas, to młodziutki krzew.

no on juz ma z 4 lata, tylko go robotnicy przejechali autem. ogolnie moj maz wszystko robi sam i to byli jedyni robotnicy, ktorych wpuscilismy na podworze hmm. No ale tych prac sami bysmy nie dali rady. tylko oczar wyglada jak wyglada.

Piękny oczar i reszta. Oczara bym chyba trochę do pionu podciągnęła. Zwłaszcza ,że już tam kołek stoi, Byłyby 2 pnie równoległe do siebie.