Witaj Jana-----jak rewolucja to rewolucja .Warto czasami przeżyć rewolucję ponaprawiać błędy powycinać co nie potrzebne w jeden rok niż robić to powoli a efektów nie widać .Wiem coś o tym ,bo po otrzymaniu działki od Rodziców też przeszłam taką rewoltę ze starymi drzewami.Dziś dalej układam swoje roślinki, żeby ogród wyglądał coraz ładniej .Daje mi to satysfakcję,radochę i odpoczynek.Tak i Ty powalczysz, ale będziecie mieli ładniej i będzie Was to cieszyć .Nie pomogę w planowaniu bo tego nie umiem u mnie-- próba i błedy i takim sposobem dochodzę do celu .Zyczę i Wam radości z pracy
witaj rewolucje są czasem potrzebne nam w życiu, ja je uwielbiam zawsze to coś innego oby ogród spełniał kiedyś nasze oczekiwania czego sobie i Tobie życzę
melduję, że fotek brak bo dziś zrobiłam obchód w ogrodzie i u mnie zero oznak wiosny....roślinki pokrywa wartswa zmrożonego lodu, nic nie widać...wiosnę wywiało do Was
U mnie zima w odwrocie.
Zerknęłam do Irenki. Ona ma piękny okaz indygowca kiryłowa, który kwitnie na fioletowo/różowo. Piszą, że ten odmianowy może podmarzać, ale ładnie odbija. Mój to okaz pospolity zwany indygowcem zwyczajnym.
Pozdrawiam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wracałam wczoraj z południa, śniegu już prawie nie było i sporo na plusie, niestety na wschodzie dalej zima.
Czytam o indygowcu, kiryłowa jest chyba najbardziej odporny na nasze warunki.
Krzewiasty, którego zamierzasz siać, niekoniecznie się sprawdzi. Poszukaj info o sianiu, to następna trudność, ale życzę powodzenia
No i wiosny, od jutra!