Rytla dobrze pisze. Nie trzeba noża. sadzonki same się pięknie odrywają od głównego trzonu.
Zamieć?
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Jesssu u nas też oczyszczalnia ale większa - mąż sam ją osadził - adrenalina mu pomogła. Był wku.... na wykonawcę
Powodzenia. A ja żurawek zamierzam się pozbyć z bylinówki - denerwuje mnie ich krótkowieczność. Zostawię tylko tam gdzie na razie muszą być.
może to nie była zamieć ale biało było wszędzie, dziwne o tej porze chociaż przeżyłam już śnieg w maju.....na szczęście nie ma już po nim śladu, ale pada deszcz i pada, a robota czeka.....wczoraj przesadziliśmy 6 host, kolejne czekają...
uśmiałam się co do żurawek to fakt,troche jestem nimi rozczarowana...żółte ładnie wyglądały pod stroiszem w zimie ale gdy odkryłam to tragedia.....inne podobnie, tylko jedna ładnie wygląda...
ja przyznam, że nie wiedziałam jak dzielić rośliny...ztesztą co ja mówię, nie wiedziałam na początku, że można to robić podzieliłam pierwszą trawę w zeszłym roku, przeżyła, ale w tym roku zauważyłam u niej mnóstwo siewek, co znaczy, że sama się rozsiewa...a taka byłam dumna, że to moje dzieło a pewnie gdybym jej nie podzieliła to i tak by się rozmnożyła....