ja na "starość" nauczyłam się jeździć na łyżwach, a ostatnio uczę się pływać - powód prozaiczny, głupio mi było stać na brzegu i patrzeć jak moje dziecię pływa i uprawia inne sporty razem efektywniej spędzamy czas, uważam, że lepiej późno niż wcale a frajda jest niezła
Uzależniona HI hi... Nie tylko Twoi tak mówią. Mi jeszcze nie mówią, ale wczoraj była na ten temat dyskusja w wątku u Oli z kamieniołomu Tu już nie tylko o roslinach dyskusje trwają, a nawet o gotowaniu
U Ciebie chyba nie ma przeciągów... Jakbyś znalazła osłonięte miejsce w półcieniu to można byłoby zaryzykować Rośliny okrywać trzeba tylko jak są małe... a teraz nam sie klimat też zmienia, że zim prawie nie ma
To ciekawa jestem, jak bedzie sie u nas sprawowac Doczytalam, ze najlepiej wyglada jak jest jej duzo. U mnie nie ma na takie polacie niestety miejsca. Zobaczymy, jak sie wkomponuje
ma jaśniejsze liście, chyba, że to od suszy i trudno nawet powiedzieć, że jest biały, w tle i obok jest różowy nabyty w tym samym czasie, który podoba mi się bardziej zobaczę co będzie w przyszłym roku , ten biały raczej pokazuje brązowe łuski więc liczę trochę na to, że już przekwitł albo dopiero zakwitnie
ja nabyłam jedną na spróbowanie czy przezimuje, to fakt, że większa liczba tych samych roślinek daje lepszy efekt, ale ja się przyznaję, że mam trochę z tym problem bo tyle rzeczy mi się podoba....