haha..czyli dobrze trafiłam kto zacz choć ..gdyby ńie okulary , to by było trudniej
Kraków piękna rzecz do zwiedzania , ale tu jest wiele atrakcji zapraszamy serdcznie i mam nadzieję ,że się kiedyś uda byłoby super
Holandia ??? no toś mi teraz klina zabiła jakoś nigdy o takiej wyprawie ńie myślałam..ale czamu ..to nie wiem natomiast..nie dałabym rady samochodem mam mega problemy z oczami, nawet szpital zaliczyłam w tym roku z tej okazji.. więc albo ktoś inny by jechał albo samolot...hmmmm
Ale koncepcja jest suuper
Nooo właśnie wirus rutewkowy się w szybkim tempie rozprzestrzenia a czy wiecie ,że nawet na ogrodowisku mamy wątek rutewkowy ??? serio wypatrzyłam tam białą rutewkę , bo ta fioletowa, choć przecudna to niestety mi do designu ńie pasuje
Jankosiu, bardzo się cieszę z Twoich odwiedzin Czasu nie masz chyba wcale, bo na blogu też za dużo sie nie dzieje Na FB nie jestem, ale czasem Cię czytam
Twoja róża jest jeszcze młoda. Za parę lat też będzie większa i ładniejsza. Wiesz może, do jakiej rodziny ta róża należy, czy to floribunda, czy też róża herbatnia może?
Diagnoza na odległość i to bez zdjęć to diabła warta jest raczej, ale spróbuję Twoja róża jest jeszcze młoda. Jeśli pierwsze kwitnienie było obfite, to po prostu zabrakło jej sił na porządne drugie. W tym roku ona powinna tak czy siak iść w korzenie. A napisz mi proszę, czym ją nawozilaś. Nawożenie tylko organiczne w donicy akurat nie zdaje egzaminu. Na tak ograniczonej przestrzeni jest mało mikroorganizmów (w porównaniu z gruntem) i ilość przerobionej materii, z której mogłaby pokarmowo korzystać róża, też jest gorsza. Najlepsze byłoby nawożenie mineralno-organiczne. Duża ilość słońca przy odpowiednim podlewaniu i cyrkulacji powietrza nie szkodzi, a raczej pomaga. Dziwi mnie trochę plamistość. No ale składam to na karb młodości i bliskiej jesieni.
W donicy na pewno nie ma mrówek?
Woda dobrze odpływa? Róże nie lubią mieć mokrych stóp
Zakładam, że donica jest odpowiednio wysoka
Eluś, czyli opcja warta przemyślenia Samochodem jeżdżę jako tako Mogę też wspaniale pilotować. W Holandii jest co najmniej jeden ogród warty zwiedzenia, a w Belgii też , a to wszystko niedaleko siebie, tzn. w obrębie paruset kilometrów. To tak mniej więcej tydzień czasu by zajęło
Łooo matuuulu aż mi tchu zabrakło na sekundę..na samą myśl o takiej eskapadzie natomiast..hmmm..największy problem będzie z terminem..bo ja nie mam czegoś takiego jak urlop w dowolnym terminie...jedynie ustawowe wakacje w Polsce...więc..albo maj czyli czas naszych matur , albo czas wakacji mózg mi już paruje na setki możliwości kombinacji wiesz...matematyk
A propos rutewki... No ja nie miałam pojęcia o istnieniu tego wątku , ale wujek gugle mnie do niego skierował , kiedy zainteresowałam się rutewką po lekturze Twego wątku U mnie dizajn ..no wiadomo jaki ale już kolorów staram się trzymać jak tylko mogę słabo mi wychodzi ta konsekwencja, bo ja baaardzo zachciewna jezdem ale pomarańczu i fioletu ni mom stąd...biała rutewka
Ewcia...spać jak nic dzisiaj nie bedem przez tą koncepcję wyjazdową