To będzie trudne zadanie, mam na myśli utrzymanie takiej łączki. No bo jak te kwiaty będą miały się wysiać, jak będzie na nich stał basen? I co tak naprawdę z tych kwiatów łąkowych kwitnie w kwietniu i w maju? Ciężkie zadanie przed Tobą
Mogłabyś tam posadzić też dzikie cebulowe i kłączowe rośliny, np. krokusy, anemony wiosenne czyli blanda i nemorosa, Chionodoxa, Muscari, narcyzy, Scilia, Puschkinia...
Tez mialam pytac. I naprawde dziala? 'nasz' koteczek juz drugi raz skorzystal z przestrzeni miedzy marchewka, jako straszak rozlozylam kolczaste galezie po rozy sasiada, no ale doniczki wygladaja lepiej
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
przeczytalam.
To, co jej podsypalam, to dokladnie horse manure compost. Polecany do sadzenia roz. Zrobilam wg instrukcji czyli wymieszalam w proporcji 50/50 z ziemia rodzima, i dosypalam do dolka, tyle oni kazali tym jeszcze wypelnic dolek, ale tu juz sie wylamalam. Wiekszosc dobrze sie ma, przesadzalam 4 z zeszlorocznych roz, to nie moglam uwierzyc, ze mialy tak dlugie korzenie. To blednienie to moze tez byc antraknoza, bo ma to edenka i jej siostra Ale rownie dobrze brak magnezu. Albo zelaza. Bo czesc malin tak ma. A Shalott ma w ogole utrudniony start, bo w zeszlym roku sadzilam ja pozno, byly upaly, slabo rosla, w ogole bylam wdzieczna, ze przezyla, jak przesadzalam, to nie byla zbyt dobrze zakorzeniona, teraz poszla w lepsze miejsce, z lepsza gleba i wieksza iloscia slonca. Urosla, kwitnie, tyle za jakos tak. Sama juz nie wiem, moze faktycznie dam jej troche nawozu dla roz?
____________________
Poppy, czyli oswajanie
“I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Poppy, a moze sam magnez lub zelazo i zobacz czy bedzie lepiej. Masz fotke?
Magnez jest bierze udzial w tworzeniu chlorofilu.
Te doniczki naprawde dzialaja. Sa troche wkopane w ziemie, aby kot nie przesunal lapka.
Poza tym rozkladam czasem liscie z melisy cytrynowej lub robie z niej herbate i tym podlewam. Tutejsze koty nie lubia zapachu cytryny Ale u Ciebie koty-mutanty wiec nie wiem