Moje przycinam w drugiej połowie maja. Myśle, że możesz je jeszcze przyciąć. Trochę później zakwitną, ale zakwitną
Ja robię teraz tak, że gałązki na zewnątrz przycinam, a wewnątrz zostawiam jak są. Te zewnętrze przytrzymują te wewnętrzne, a kwitnienie sie wydłuża. Po cięciu kwiatki są mniej masywne
Chabry mnie zaskoczyły Muszę je podzielić w przyszłym sezonie.
Na roślinach ozdobnych lepiej jest robić opryski środkiem systemicznym, bo krąży w sokach rośliny nie „uszkadzając” owadów pożytecznych, które przecież nie piją tych soków i nie jedzą liści. Tylko, że jesli np. larwa motyla tez będzie się chciała trochę posilić, to również umrze. Najlepszy byłby środek do podlewania lub takie pałeczki do wetknięcia w ziemię, żeby trucizna została pobrana przez korzenie, ale nie wiem, co jest w PL dostępne.
Środki kontaktowe zabijają wszystkie owady, których dotkną.
Najgorsze jest jednak to, że teraz są środki zarówno o działaniu systemicznym jak i kontaktowym, więc zanim coś zakupisz, to przeczytaj ulotkę. Sprzedawcy niestety nie zawsze wiedzą, co sprzedają.
Do warzyw polecane jest pryskanie środkiem kontaktowym, nap. właśnie Decis, bo jest zmywalny i po okresie karencji można te warzywa jeść.
Masz ogród w sercu natury, to może jeszcze spróbuj bez oprysku? Skoczka możesz na początek zmyć strumieniem wody. Bardzo wcześnie rano jest jeszcze chłodno i wtedy łatwiej go załatwić manualnie Poza tym osy jedzą skoczka. Inne owady pewnie też.
Acha, a jesienią będziesz musiała porządnie przyciąć róże na których był skoczek, bo jaja są składane teraz po korą gałązek.
Ja je trochę wkopuję w ziemię, to łapką tak szybko nie przesuną Na razie to działa. Poza tym czasem ucinam melisę cytrynową i rozkładam pomiędzy pomidorami lub tam, gdzie koty są niemile widziane Czasem robię wyciąg lub herbatę z melisy cytrynowej i tym podlewam pomidory i inne rośliny. Koty nie lubią zapachu cytryny, przynajmniej te u mnie
Kawałek łąki marzy mi się od lat.Raz próbowałam ze zbieraniem kwiatów polnych, ale średnio to wyszło.
teraz co dzień jadąc do pracy zachwycam się wiejskimi polnymi łąkami i myślę, że spróbuje raz jeszcze.
Wysiew roślin w jednym roku i posadzenie w drugim mogłoby być dla mnie idealne rozwiązaniem. Ale z kwiatów kwitnących do czerwca. Mam miejsce, w którym latem będzie stał mały basen. Więc pomyślałam fajnie by było, jakby wiosną kwitła tam łąka kwietna. Przeanalizuję listę roślin