Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród z koniczynką

Ogród z koniczynką

Rumianka 09:59, 07 gru 2023


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
Soplicowo...

Ostatnia fotka - to profil dziewczyny z długimi włosami...czyż nie?
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Kordina 10:16, 07 gru 2023


Dołączył: 18 wrz 2021
Posty: 6977
Widzę, ze też serwujesz lody, lody dla ochłody z tym, że u Ciebie piętrowe

Rumianka napisał(a)

Ostatnia fotka - to profil dziewczyny z długimi włosami...czyż nie?

No nie wiem kto tam u Was na tych dachach siedzi, to ręka, to głowa

____________________
Bożena - Elbląg Grzebiuszka ziemna
Joku 20:30, 07 gru 2023


Dołączył: 09 paź 2010
Posty: 13020
Musiałam się trochę poprzyglądać żeby zobaczyć ową dziewczynę z długimi włosami ale w końcu wypatrzyłam. U mnie też sople wiszą.
O biednych psach w kojcach w bliskiej okolicy też mogłabym dużo napisać. Zupełnie nie rozumiem sensu trzymania psiaka w takim czymś , zwłaszcza jak posesja ogrodzona z każdej strony i niemal zabarykadowana. Jak u moich sąsiadów z naprzeciwka.
____________________
Jola, nieco na zachód od Trójmiasta - Ogród z przeszłością (+) Wizytówka (+) Znowu na wsi - aktualny
Rumianka 09:45, 08 gru 2023


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
Jolu, masz rację...brać psa po to, żeby się męczył w kojcu...po co...u licha! Zawsze uważam, że najlepiej sprawdzać wszystko na sobie...niech by taki pseudo opiekun wlazł do kojca i siedział, czekając aż mu podadzą coś do picia w czasie upału, albo niech by marzł na mrozie...szybko zmieniłby podejście do zwierząt, a to przecież są żywe istoty i czują tak jak my.
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Basieksp 13:00, 08 gru 2023


Dołączył: 24 maj 2019
Posty: 12414
Piękne psie historie, Twoja i Alicji naprawdę fajne, że są na świecie tacy ludzie, o wielkich sercach też nie potrafię zrozumieć trzymania psa w kojcu lub nawet jeszcze gorzej na łańcuchu Jeszcze dość często zdarza się na wioskach myślenie, że pies musi pilnować, tylko co on upilnuje? Takie bzdurne myślenie. Ale myślę, że i tak jest lepiej niż kiedyś, mam dużo sąsiadów gdzie zwierzaki mają się naprawdę dobrze, mieszkają w domach
____________________
Basiek *** Ogród Basi i Romka( Pomorskie, okolice Chojnic)*** Wizytówka
Rumianka 20:33, 08 gru 2023


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
I tak powinno być, że opiekun zapewnia należyte warunki swojemu zwierzakowi, bo przecież to nasi najwierniejsi przyjaciele...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Alija 17:24, 09 gru 2023


Dołączył: 04 sty 2021
Posty: 10121
Mnie też bardzo denerwuje bezmyślność ludzi, żeby nie powiedzieć głupota, którzy biorą pieska, bo ładny, a potem się okazuje, że pieskiem trzeba się zająć, bo to żywe stworzenie a nie zabawka, którą można postawić na półce i nie zaglądać do niej przez tydzień. Czytam czasem, jak po zabraniu ze schroniska piesek po kilku dniach zostaje zwrócony, bo na przykład zrobił kupę w niewłaściwym miejscu albo szczekał zbyt głośno. Nie chcę już nawet wspominać o wyrzucaniu psów, głodzeniu, biciu, bo przecież o ilu takich historiach się słyszy...
To chyba po prostu brak serca u niektórych ludzi???
____________________
Podkarpacie AlicjaZacisze Alicji
Rumianka 18:15, 09 gru 2023


Dołączył: 13 kwi 2015
Posty: 10984
100% racji Alicjo...
____________________
Elisa - Ogród z koniczynką- ökólé Trzëgarda
Magara 23:07, 09 gru 2023


Dołączył: 27 mar 2018
Posty: 9056
Rumianko, zaglądam, widoczki podziwiam, chociaż rzadko coś piszę.
Ale temat zwierzaków...
Basia napisała o psach na łańcuchach... U nas, w okolicznych wsiach, wciąż psy są tak trzymane... I to nie są pojedyncze przypadki... Nie potrafię tego pojąć
____________________
Magara Magary Dramaty z Rabaty
Margo2 01:07, 10 gru 2023


Dołączył: 04 mar 2012
Posty: 2192
Temat psów jest ciężki. Na wsi często pies jest tylko do pilnowania. Dla nas do kolejny członek rodziny.
Ja swojego straciłam 4 lata temu, nadal nie mogę zapomnieć. Miałam już nie mieć zwierzaków, ale przyplątał się kot. Zginał pod samochodem. Kolejny kot chodzi z tego powodu na sznurku.

Przeczytałam Twoja historię o strachu. Ja miałam podobną przygodę.
Zdążyliśmy się wprowadzić do domu. Nie mieliśmy jeszcze ogrodzenia. Mąż po tygodniu musiał wyjechać na kilka dni. Zostałam sama z rocznym synkiem.
Pierwszej nocy obudził mnie hałas dochodzący z tarasu.
Nie wiedziałam co zrobić, ale też zdecydowałam sprawdzić co się dzieje.
Zobaczyłam przewrócony grill.
Do tej pory nie wiem, czy ktoś chodził, czy jakieś zwierzę próbowało wylizać resztki z rusztu
____________________
Gosia Margo2 Ogródek Gosi
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies