Wendy, u mnie w sezonie róze nie wyglądają tak zdrowo jak u Ciebie w styczniu Jak Ty to robisz?

Czyli plany ambitne są

Świetnie się stanie jeśli uda się Wam zrobić te funkcjonalne miejsca. Po swoim doświadczeniu wiem, jak bardzo wpływają one na wizualne uporządkowanie całości. Mogłam sobie wcześniej robić rabatki, sadzić, ale to zaczęło trzymać się kupy dopiero po zrobieniu trawnika, ścieżek, drewutni, kompostownika, wejścia do domu i podjazdu. Udomowić wnętrza jest w miarę prosto. Sprawić, aby ucywilizowało się otoczenie, to ciężka praca. A jeśli się już ją wykona to głowa zaczyna inaczej pracować, dostaje się skrzydeł.
Powodzenia! Trzymam kciuki, żeby się udało.

Masz Haniu rację, o ileż bardziej oswoiliśmy ogród, gdy zaczął powstawać trawnik. Zrobiło się tak porządnie. Przy tej chlapie , jaką mamy tej zimy, strasznie brakuje mi suchego przejścia nogą od auta do domu. Może w przyszłym roku będzie już lepiej Marzy mi się też skończenie tarasu, ale na to jeszcze sobie poczekam zapewne...

Zaglądam do właścicielki wzorcowego warzywnika, podziwiam za pracę w niego włożoną.
Chciałam zapytać czy chciałabyś nasiona dziewanny.
A z sadzeniem cisa na żywopłot możesz poczekać do jesieni, zakup wtedy pewniejszy.

No to planów a planów

Zdradź co zamówiłaś? pocieszę się choć Twoimi zakupami

Potrzebuję też więcej tawułek Arendsa i zastanawiam się jak je podzielić, bo mam trochę swoich.