Aga mogłaś trąbić na jesień czego potrzebujesz... jak będziesz miała mało to krzycz - ukopie się Gipsówkę też miałam, ładna ale kwitnąc śmierdzi...
Krwawnicę już posadziłam - zobaczymy jak się sprawdzi, dam jej więcej podlewania tak jak sadźcowi. Poluję na białego, jakbyś znalazła daj znać lub kupuj od razu dla mnie
Żeleźniaka różowego czy żółtego?
Ja mam w głowie listę, ale najpierw miejsce potem roślina... chyba że na rozmnożenie... bo potem siedzą biedne w doniczkach...
A w głowie mam: kaliny angielskie, azalie japońskie, bergenie Dragonfly lub Flirt, ubiorek, pierwiosnki, przebiśniegi, może magnolia jeszcze jakaś, bo ostatnio kupiłam Kobusa i ciekawe czy przeżyje zimę.... aha i jabłonki ozdobne typu Golden Hornet - zależy mi na owocach. Więcej nie pamiętam... lub udaję przed sobą że to wszystko hahahahah
Wiesz jak jest, jesienią nie mam głowy do planowania, a zimą wszystko nabiera konkretów. Żeleźniak marzy mi się żółty, ktoś mi obiecał nasiona (hmmm, chyba Mira(?)), jak nie to zamówię sadzonki.
Z Twojej listy pierwiosnki mi też chodzą po głowie i jeszcze jedna kalina, jakaś z japońskich tym razem,bo lubię kaliny Za mną teraz jeszcze chodzą kukliki. Mam nowe nasadzenie jesienne z jednymi, ale już wiem, że chcę więcej.
Teraz to ja walczę z bólem zęba od niedzieli, wizytę mam dopiero jutro. Muszę jakoś dożyć
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn
Kukliki kupiłam pomarańczowe, zwykłe - od razu podzieliłam do doniczek, a na jesieni posadziłam w warzywniku przy ścieżce.
Ból zęba - ostatni miałam 6 lat temu, na dodatek w ciąży i nie mogłam brać przeciwbólowych... od tego czasu robię systematyczne przeglądy, by uniknąć takiej traumy
Bardzo się pokładały, ale może dlatego, że to był mokry sezon (?). Natomiast pięknie mi pachniały w domowych bukiecikach. Bardzo lubię ich zapach.
Ze wschodem nasion nie miałam problemów.
____________________
Agnieszki i Maćka Księżycowy... Założyć ogród to uwierzyć w jutro. Audrey Hepburn