Włąścicielka to dobra kobieta jest

i nam wybaczy, bo my ją kofffamy

.
Aga, musisz sobie potrenować tę postawę "na sucho" i wtedy szyja sama Ci wyjdzie (oby nie bokiem

). Ale tak sobie myślę, że może przyda Ci się rozgrzewka, taka jak u zapaśników (spokojnie, spokojnie, tylko szyja

) - powolutku, powoluśku kęcisz sobie głową 10 x w prawo, 10 x w lewo, potem przyginasz głowę do barku 10xP, 10xL, 10x do mostka, 10x odchylasz. Ruchy głębokie, obszerne. Wszystko powoli, ostrożnie, boszszsz broń szarpania i gwałtownych ruchów. Owszem, słyszysz i czujesz chrupania w kręgosłupie szyjnym, ale to pikuś. Jak boli - to mniej w serii, ale w miarę regularnie 1-2 x dziennie. A jak ryjesz, to rób sobie przerwę co jakiś czas i pokręć głową (ze zdumieniem, ile to już zrobiłaś

). I plecki powyginaj... I będzie dobrze

Haniu, przywiozę Ci kwiatka, dobrze ?
____________________
Asia
Ogród bez reguł
Nie możesz zatrzymać dnia. Ale możesz go nie stracić. XXX. Strata żadna, zysk możliwy, nauka pewna.