Od czytania poczułaś ból w pleckach?

Od patrzenia na tuje MroKasi i na moje zapasy doniczkowe

Haha, czytam Was Dziewczyny, kręcę tą głową i bekę mam, że dobrze, że dzieci w szkole i matki przy kompie nie widzą Ale dzięki, spróbuję Waszych metod

KasiaBawaria napisał(a)

A co to za odmiana astra? Piekna jest I jak wysoka?

Kasiu, te wysokie astry to jakaś odmiana astrów nowobelgijskich lub nowoangielskiech. Nie kupowałam ich w sklepie ogrodniczym.
Te astry potrafią w sprzyjających warunkach bujnąć na ponad metr. Mają wadę w postaci szpetnych nóżek



lub czasem pokładania



ale da się to zamaskować sadząc je z tyłu rabaty. Można też (co czynię u siebie) zaakceptować fakt, że rośliny nie zawsze rosną pod linijkę. Ta doza swobody czasem nadaje ciekawe efekty.

Brzozowadziewczyna napisał(a)

No, Haniu, z tą ławeczką to możemy sobie ręce podać, klimacik podobny, bo fajki z Tobą tam nie lę Też Cię smyrają te kwiatostany po szyi, nie? Pięknie masz!

Smyrają. W tym kąciku czuję się dobrze zakamuflowana.

A ja bym wlazła w kąt między wiązem a miskantem i kamuflaż idealny! Zrobiłyśmy Ci Haniu poradnię rehabilitacyjną na wątku. Nie bij, kochaj!

Z szyją u mnie OK, ale może kiedyś porady rehabilitacyjne okażą się przydatne.

Gdyby już nie było co rehabilitować, to na podorędziu jest tojad.

galgAsia napisał(a)

A ja bym wlazła w kąt między wiązem a miskantem i kamuflaż idealny! Zrobiłyśmy Ci Haniu poradnię rehabilitacyjną na wątku. Nie bij, kochaj!

Kocham Was bezgranicznie. Tylko dzięki Wam zachowuję resztki logiczności i mam motywację do działań związanych z podtrzymaniem funkcji życiowych.

Za oknem jesienne klimaty. Dżdży, słupek opadł do 14.



Nieformowany żywopłot.



Misz- masze

Cudnie

A nozkami szpetnymi to przestalam sie przejmowac: tez zaslaniam nizszymi roslinami Na fotke wyglada na duzo wiekszego niz jeden metr.