No właśnie miałam pisać że poczekam jak będzie Ci zimować a tu widzę że szukasz już wsparcia
Dla mnie gaura trudna trochę do wkomponowania u mnie - widziałam ją wiele razy i jakoś zawsze z trawami taka niby preriowa
no i bieda jest twórcza to w kontekście rozchodników - ja też namnożyłam a teraz je ciut ograniczam nie wiem co jest ale porozkladały mi się jakbyś nogę do środka włożyła i przytupała - może trzeba częsciej odmladzać
U mnie gaura dobrze zimowała. Poza jednym przypadkiem, kiedy ją sama załatwiłam przedwczesnym cięciem. Być może to bylina krótkowieczna i po paru sezonach sama zamiera. Nie wygląda mi na taką, która pozwala się dzielić. Gaura dobrze współgra z trawami, ale pasuje też koło sztywnych roślin. Zwiewność i sztywność- taki mały kontraścik.
Pszczółka narzekała kiedyś na to rozkładanie rozchodników. One nie lubią dodatkowego dokarmiania i podlewania. Może mokra wiosna miała wpływ na wylegiwanie?
A spróbuj też na jednej kępce zrobić eksperyment i wytnij stare badyle już jesienią. te młode pędy nie będą się musiały tak rozpychać. U mnie one bardzo wcześnie produkują te młode kapustki.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Ja myślę że odmian gaury jest sporo i są już takie co zimują
ja już z rozchodnikami próbowałam na różne sposoby - w ub roku była lepsza susza niż w tym więc je nie podlewałam, ktoś pisał że znów jak nie podlewane to tak mają - ja podejrzewam że jednak trzeba je odmładzać - szybko mi przyrosły
Ja w temacie bardzo, bo po pierwsze gaura różowa przezimowała i u mnie (chociaż tylko jedna z dwóch), teraz jest sporą kępą i zaczyna kwitnienie, ale tak jak piszesz, ona ładna nawet jak nie kwitnie. Biała będzie miała chrzest bojowy tej zimy, liczę, że przetrwa, bo jest zjawiskowa, będzie miała sucho i przewiewnie, nie wiem czy nie zbyt wietrznie...
Co do rozchodników to też mam taką obserwację, że one dość szybko się rozkładają, chyba tak jak piszesz, trzeba je często odmładzać, nawet co dwa lata nie byłoby zbyt rzadko co do niektórych. Mam takiego bordowego, to jego 3-ci rok i leży plackiem, wnerwia mnie okrutnie, chyba go wyciepię, zrobię sadzonki tylko i sio na kompost
____________________
Majówka na Majówce Monia - jedz mniej, bramy raju są wąskie :)
No sama zobacz. Posadzone w glinie 5 lat temu.Teraz już w półcieniu. Ścinam je późną jesienią.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wszystkie je lubię, bo wypełniają dobrze rabatę nawet jeśli nie kwitną albo są po kwitnieniu.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Mikinia, z rozchodnikami mam zupełnie inne doświadczenia. Placków nie mam.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Gaura - lepiej zimuje biała niż zaróżowiona. Jak posadziłam w żyznej glinie zginęła po zimie. Konieczne zdrenowane podłoże. Ja ją w tym roku zobaczyłam u mnie z jeżówkami (Brandy Wine, z makami, z jarmużem fioletowym, z bazylią, z penstemonem tym bordowym - miodzio, z ożanką od Vivy. Z werbeną i cyniami.
Rozchodniki, przy zbyt urodzajnej glebie leżą. Jak bryła za duża to też leżą, są odmiany, które zawsze leżą ... . Mam jednego 5 rok na rabacie i nie wiem dlaczego nie zmieniłam mu miejsca (ale mam zapisane w notesiku). A ten rozchodnik jest odmianą ładną samą w sobie (zrobię zdjęcia). Leżą jak mają za dużo płynów w tych swoich przewodach.