Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

mrokasia 19:17, 26 maj 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17958
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Serduszka lubi cień i półcień, wilgoć i żyzną glebę. Na tej rabacie ma to, co lubi. Pierwszy egzemplarz serduszki sadzony był wtedy, kiedy w ogrodzie nie było jeszcze cienia. Szybko zmarniał.


Znalazłam u Ciebie odpowiedź na pytanie, którego nie zdążyłam zadać . Właśnie myślałam nad serduszką jako wypełniaczem pustego miejsca pomiędzy rozplenicami LadyU na podkuchennej. Ale tam jest słońce od południa do wieczora a to chyba byłoby za dużo...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
sylwia_slomc... 19:29, 26 maj 2020


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 81664
Kasiu moja rośnie w pełnym słońcu i ogromna co roku, kwiatów sporo zawsze Dosadziłam dwie kolejne na dużym ogrodzie Tyle, że z początkiem lata zamiera i robi miejsce sąsiadkom różom i liliowcom

Haniu nie ma za co ja dziś miałam jeszcze jednego pigwowca ciachać i forsycje na dużym, ale leje cały dzień .
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 19:41, 26 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
sylwia_slomczewska napisał(a)
Kasiu moja rośnie w pełnym słońcu i ogromna co roku, kwiatów sporo zawsze Dosadziłam dwie kolejne na dużym ogrodzie Tyle, że z początkiem lata zamiera i robi miejsce sąsiadkom różom i liliowcom



Może to kwestia odmiany. Wyginęła mi ta z czerwonymi serduszkami. Ta dorodna ma różowe. I faktycznie po kwitnieniu zamiera. U mnie w sąsiedztwie jest hortensja i hosty.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:42, 26 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
mrokasia napisał(a)


Znalazłam u Ciebie odpowiedź na pytanie, którego nie zdążyłam zadać . Właśnie myślałam nad serduszką jako wypełniaczem pustego miejsca pomiędzy rozplenicami LadyU na podkuchennej. Ale tam jest słońce od południa do wieczora a to chyba byłoby za dużo...


A może łubin? Jarzmianki też by pasowały.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 19:45, 26 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
antracyt napisał(a)
Cienista przepiękna. Paprocie w grupie to jest to


Jeśli chodzi o paprocie, to zgłoszę się na korepetycje do Galgasi. Ale to dopiero wtedy, kiedy byliny przestana dawać radę.Ta na zdjęciu to zdaje się pióropusznik strusi.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
mrokasia 20:15, 26 maj 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17958
sylwia_slomczewska napisał(a)
Kasiu moja rośnie w pełnym słońcu i ogromna co roku, kwiatów sporo zawsze Dosadziłam dwie kolejne na dużym ogrodzie Tyle, że z początkiem lata zamiera i robi miejsce sąsiadkom różom i liliowcom.


Hmmm, no to może jednak spróbuję .

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


A może łubin? Jarzmianki też by pasowały.


Myślałam o serduszkach bo zanikają w lecie czyli wtedy gdy liście rozplenic przykrywają te puste miejsca. Miałam tam posadzone żurawki i nie dały rady pod warstwą tych liści. Obawiam się, że z jarzmiankami mogłoby być podobnie. Łubiny jakoś do mnie nie przemawiają...
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Gruszka_na_w... 20:39, 26 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
mrokasia napisał(a)


Hmmm, no to może jednak spróbuję .



Myślałam o serduszkach bo zanikają w lecie czyli wtedy gdy liście rozplenic przykrywają te puste miejsca. Miałam tam posadzone żurawki i nie dały rady pod warstwą tych liści. Obawiam się, że z jarzmiankami mogłoby być podobnie. Łubiny jakoś do mnie nie przemawiają...


Łubiny mogą być trochę za bałaganiarskie jak na Twoje potrzeby. Lubię je za wprowadzenie na rabaty wyraźnych pionowych akcentów. Serduszka rzeczywiście byłyby najlepsze, bo rozplenice teraz mają 1/5 swojej docelowej wysokości. Moje białe jarzmianki tworzą teraz w półcieniu zwartą kępę o średnicy 30-40 cm i wysokości 40 cm.To raczej rozplenica miałyby z nimi problem, bo utrudniałyby ładne rozłożenie liści. Te holenderskie irysy by pasowały.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
mrokasia 20:45, 26 maj 2020


Dołączył: 26 lip 2016
Posty: 17958
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Łubiny mogą być trochę za bałaganiarskie jak na Twoje potrzeby. Lubię je za wprowadzenie na rabaty wyraźnych pionowych akcentów. Serduszka rzeczywiście byłyby najlepsze, bo rozplenice teraz mają 1/5 swojej docelowej wysokości. Moje białe jarzmianki tworzą teraz w półcieniu zwartą kępę o średnicy 30-40 cm i wysokości 40 cm.To raczej rozplenica miałyby z nimi problem, bo utrudniałyby ładne rozłożenie liści. Te holenderskie irysy by pasowały.

Spróbuję z serduszkami . Moje rozplenice na podkuchennej to potfory, sięgają mi spokojnie do pasa, obawiam się, że zaduszą wszystko...
A te holenderskie irysy to jakie?
Edit: już doczytałam na szybko
____________________
Kasia - Ogrodowe marzenie Mrokasi okolice Warszawy
Gruszka_na_w... 21:00, 26 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
Aura zmieniała się dzisiaj jak w kalejdoskopie. Rano wiało i lało, termometr wskazywał zaledwie 8 stopni, a potem stopniowo z nieba znikały szarogranatowe chmury i wreszcie wyszło słoneczko. Wreszcie można było pospacerować bez obawy zmoknięcia, czy urwania głowy.

Kwitnienie zaczęła żurawka krwista.Wykorzystuję ją czasem jako element obwódek z różności.





Szczyt kwitnienia maja teraz białe bodziszki. Wciskałam je, gdzie popadnie. Ich zaletą jest całoroczność oraz jesienne przebarwienia. Kwiatki są delikatne.



Klon strzępiastokory wyprodukował nasienniki. Wkrótce zacznie produkcję strzępków. Dobrze się wpasował w nieformowany żywopłot.



Formowany żywopłot wymaga już cięcia, ale muszę się z tym wstrzymać do zakończenia lęgów przez ptaki. Zaczekam do połowy czerwca. Wtedy powinno już być "po ptokach".



Wśród ogrodników wyczuwa sie napięcie związane z kwitnieniem róż. U mnie zwykle pierwsza kwitnie odmianowa rosa rugosa przy tarasie. Kolor już widać. W zeszłym roku o tej porze już kwitła. Za nią pójdą następne. W ogrodzie rośnie kilka róż historycznych. Jedną z nich, Madame Isaac Pereire, widać za amsonią. Krzak ma ponad 1,5 metra. Smagliczkę muszę ogolić.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:01, 26 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 21904
mrokasia napisał(a)

Spróbuję z serduszkami . Moje rozplenice na podkuchennej to potfory, sięgają mi spokojnie do pasa, obawiam się, że zaduszą wszystko...
A te holenderskie irysy to jakie?
Edit: już doczytałam na szybko


Kwitną teraz, listki mają delikatne.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies