Zdecydowanie tak, o tej porze zwykły już kwitnąć wszystkie róże, naparstnice, że o całej reszcie nie wspomnę. Wyjątkowo zimny maj...

Czy naparstnice się krzyżują - zmieniają kolory, jak orliki czy kosmosy? Bo tak sobie patrzę, że te kolory to jakieś inne niż te wysiane przed paru laty...

U mnie to same warstwy są. Z żadnego miejsca nie widać całości.Poza kominem, ale tam nie włażę.

Czyli jak cebula... piękna cebula


Niezwykle inspirująco czytać Ciebie. Kanciki zrobiłam, no troszkę

Haniu dziękuję Ci bardzo za pokazanie żywopłotu niestrzyżonego
I powiem,że już mam pewność jaki będzie u mnie ];

Podziwiam Twój ogród,jest piękny
a przedpłocie rewelka

Ostatnio się zawstydziłam, że wyczytałam u Ciebie o kancikach, chyba drugi lub trzeci raz w tym sezonie.
Dlatego wczoraj szybciutko zrobiłam u siebie kanciki i masz rację to wcale tak długo nie trwa a efekt od razu wielce pożądany.

Krysiu, ten mój ogród (mam gdzieś taką cichą nadzieję) pozwala być może innym uwierzyć, że przy niewielkich nakładach finansowych i przy użyciu niewyszukanych roślin (łatwo dostępnych), da się sklecić w miarę miłe dla oka miejsce, w którym można wypocząć.
Nieformowany żywopłot jest bardzo przyjazny dla ptaków i owadów. Uwielbiają w nim buszować.

Zuza
Bezodmianowa ona jest. Jak to u mnie.
To ta najzwyklejsza, co rośnie dosyć spora.
Koty to wybredne bestie. Rzucają się tylko na rarytasy ogrodowe. Zdewastowały mi pień ambrowca i wiązu/a.