Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

Pokaż wątki Pokaż posty

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gruszka_na_w... 21:36, 29 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Mary napisał(a)

Muszę wypróbować colę na mszyce na szpinaku. Jakoś octem mi się nie udało.

Co zrobić, żeby szpinak nie kwitł, Haniu?
Siałam pod koniec marca. Zbierałam dzisiaj. Ale cześć nadal jest za mała do zbioru.


Szpinak można ogławiać. Wypuszcza wtedy boczne gałązki, ale tylko te pierwsze liście są słusznej wielkości. Te z bocznych gałązek są już mniejsze.
Szpinak generalnie zbiera się do początku czerwca. Potem z powodu długiego dnia traci ochotę na produkcję liści i wybija w kwiatostan.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 21:40, 29 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
tulucy napisał(a)
Dzięki Haniu. Czyli to ten sam, który piekłam. Muszę go sobie odświeżyć
Dziś był na życzenie dla Młodej tostowy robiony, a po nim jeszcze żytni, blaszka czystego i blaszka ze śliwką.


Nie mogę trafić w sklepie na mąkę żytnią chlebowa typ 720. Mam tylko typ 1750. Chleby żytnie chwilowo odpuszczam. Co 3 dni piekę teraz 3 chleby: dwa powszednie i jeden z siemieniem. Bardzo nam smakują.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Poppy 21:45, 29 maj 2020


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
galgAsia napisał(a)
Poppy, ja szybciutko - jak nie miałam deszczówki, lałam z brity i było dobrze, a nawet bardzo dobrze


Dzieki Asiu, jak uzywasz brity, to super.
Kurcze, myslalby kto, ze deszczowka to jakis dostepny produkt
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Gruszka_na_w... 21:49, 29 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
galgAsia napisał(a)
Lucy, Ty naprawdę piekarnie w domu otworzyłaś...
Normalnie zazdroszczę Wam wszystkim, które tak dużo teraz pieczecie - jakaś to rekompensata za to całe pandemonium Ja cały czas piekę w pędzie, na wdechu


Tobie trudno być przez dłuższy czas w jednym miejscu. Praca, dom, ogród- trzy miejsca i w każdym coś. Odkryłam, że to pieczenie chleba wcale nie jest pracochłonne. W sumie to jakieś 20 minut. Potrzebna jest jedynie kilkugodzinna bytność w tym miejscu, gdzie ten chleb dorasta. I o wygospodarowanie tych godzin jest najtrudniej.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Poppy 21:49, 29 maj 2020


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Używam zwykłej wody przefiltrowanej i zmiękczonej (na rurze wodociągowej zamontowane są trzy filtry). Nie jestem chemikiem ani biotechnologiem. Deszczówka nie zawiera kamienia, jest z pewnością miękka, ale czy są jeszcze jakieś istotne różnice w budowie molekularnej, to nie mam pojęcia.


Dzieki Haniu. Takiego filtra nie mam. moja woda b kamienista, niestety, po bricie tez jakis tam kamien w czajniku, ale bez porownania mniejszy.
Jutro bede rozrabiac, trudno, nie ma na co czekac. Najwyzej nie zadziala. Ale Galgasia uzywa brity, wiec to dobra rekomendacja

Co do maki, to ja sobie u nas zamowilam prosto z mlyna, po wielu przebojach, ale jednak. W sklepach chlebowej kazdego rodzaju brak. Moze w Pl tez tak mozna sie obkupic
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Roocika 12:43, 30 maj 2020


Dołączył: 14 gru 2017
Posty: 7943
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Tobie trudno być przez dłuższy czas w jednym miejscu. Praca, dom, ogród- trzy miejsca i w każdym coś. Odkryłam, że to pieczenie chleba wcale nie jest pracochłonne. W sumie to jakieś 20 minut. Potrzebna jest jedynie kilkugodzinna bytność w tym miejscu, gdzie ten chleb dorasta. I o wygospodarowanie tych godzin jest najtrudniej.

My już jakieś 5 lat pieczemy na zakwasie chleby, tyle, że bezglutenowe. Mamy łatwiej, bo chleb bezglutenowy zwykle potrzebuje co najmniej 12 godzin na wyrośnięcie. Zamieszanie składników trwa góra 15 min, wieczorem mieszam,nastawiam timer i rano pachnie chlebkiem mniam. Pieczenie wciąga
____________________
Asia Ogród w dolinie Wysoczyzna Elbląska
Poppy 13:28, 30 maj 2020


Dołączył: 15 maj 2018
Posty: 1469
Roocika napisał(a)

My już jakieś 5 lat pieczemy na zakwasie chleby, tyle, że bezglutenowe. Mamy łatwiej, bo chleb bezglutenowy zwykle potrzebuje co najmniej 12 godzin na wyrośnięcie. Zamieszanie składników trwa góra 15 min, wieczorem mieszam,nastawiam timer i rano pachnie chlebkiem mniam. Pieczenie wciąga


O, a rzucisz przepisem? Bo nie mam dobrego na chleb bezglutenowy, do tego jeszcze na zakwasie!
____________________
Poppy, czyli oswajanie “I am not lost, for I know where I am. But however, where I am may be lost.” Winnie the Pooh
Gruszka_na_w... 13:55, 30 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
U mnie chleby jeszcze są. Dorastają bułeczki miodowo-maślane. Za oknem wietrzno. Na podwieczorek będą akuratne.
To już chyba ostatnie podrygi tej zimnicy. Od poniedziałku ma być lepiej.
W warzywniku wykiełkowały ogórki i dynie.





Pojawił się pierwszy różany kwiat.



Kolejne są już w blokach startowych.



Tęsknię za błękitnym niebem. Tylko momentami się takie pokazywało, ale od razu samopoczucie mi zwyżkowało.Klon ussuryjski w pełnej krasie.




____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 14:02, 30 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Hortensja pnąca- brakuje mi czegoś, po czym mogłaby się piąć- w ostateczności będzie pełzać. jej liście padały łupem opuchlaków. Podlewanie wrotyczową gnojówką chyba ograniczyło ich populację.



W brzeziniaku wilczomlecz sosenka zmienił ubarwienie na bardziej ogniste. Wciąż kwitnie rogownica.





W bardziej cienistych miejscach irysy wciąż w fazie pąku. Czasem zdarzają się irysowe niespodzianki.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 14:07, 30 maj 2020


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 22084
Moje ukochane.





Przyrosty na cisach zgrały się kolorystycznie.







____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies