Widzisz Haniu, to ja gdzieś wyczytałam, że sypiemy ok. 30 g/ m2 i poleciałam rano, jak zobaczyłam, że w końcu nie pada i obsypałam wszystkie hortensjowe i borówkowe rabaty
Liczę teraz tylko, że sypałam delikatnie tak równomiernie na ten m2, gdzie zresztą częściowo jest kora (a nie tylko pod krzak), to może nie zabiłam hortensji

Przez cały tydzień ma padać. Ten siarczan szybko się rozpuszcza. Możesz dodatkowo podlać, to szybciej wniknie głębiej.

Dzięki Haniu Będę czekać na efekty. Nie podlewałam, bo padało i ma padać. Hortensje mają się dobrze, więc jeśli ten siarczan amonu będzie się wolniej rozpuszczać, to nie szkodzi. Mam tylko nadzieję, że nic nie zepsułam. Mamy działkę 3,5 tys. m2 i akcja nawożenia hortensji (przy opcji rozcieńczania i biegania z wiadrami) zajmowała mi wiele godzin ... Jeśli metoda rozsypywania granulek przed deszczem się sprawdzi, to zyskam sporo czasu i kręgosłup też odpocznie

Wiesz, w sobotę byłam w Szklarskiej. Tam jeszcze śniegi leżą
A u Ciebie?
U mnie ziemia teraz fajna, mokra, można walczyć z chwastami. Tylko nie ma kiedy No i nie mogę ruszyć z opryskami, bo codziennie pada.
Buziaki na nowy tydzień

Kasiu, przy tak dużej powierzchni ogrodu każde działania ułatwiające prace są wskazane.

galgAsia napisał(a)

Wiesz, w sobotę byłam w Szklarskiej. Tam jeszcze śniegi leżą
A u Ciebie?
U mnie ziemia teraz fajna, mokra, można walczyć z chwastami. Tylko nie ma kiedy No i nie mogę ruszyć z opryskami, bo codziennie pada.
Buziaki na nowy tydzień

O!!! To miałaś świetną odskocznię od burej rzeczywistości.
Ciągnę resztkami energii. Słońca mi brak. Już nie pamiętam, kiedy był u nas słoneczny dzień.
W ogrodzie chyba wyszłam na prostą. Wysiałam wczoraj zaległości w ogrodzie warzywnym. Miesiąc później niż w poprzednich latach. Teraz czekam na odrobinę ciepła, żeby przygotować grządki pod fasolkę, selery, pory i cukinie.
Składniki na opryski mam, ale mikstur nie robiłam, bo u mnie też pada każdego dni.
Buziaki!

a jak dzisiaj? bo u nas lampa od rana a na osi +13
w sumie mialo tak byc wczoraj ale sie poprzesuwało. słonka życze

TAR napisał(a)

a jak dzisiaj? bo u nas lampa od rana a na osi +13
w sumie mialo tak byc wczoraj ale sie poprzesuwało. słonka życze

Po południu na dwie godziny wyszło słońce, a potem lunęło. A już miałam nadzieję, że uda się przygotować warzywnik do nasadzeń i kolejnych wysiewów.



Pierwiosnkowo.







Szafirki szykują się do tworzenia "rzeczki".





To one jako pierwsze będą zdobić przedpłocie. Jeszcze tam łyso. Na klonie Ginnala i grabie są już zaczątki listków.

Wyjątkowo wolna ta tegoroczna wiosna. Dawkuje po kropelce. Żadnego nagłego wybuchu.

Rabata południowa to jedyne miejsce, w którym tulipany EE się mnożą. Na innych rabatach zanikły.





Jesienią nie dosadzałam żadnych cebulowych. Jeśli się kiedyś na nie skuszę, to będą to raczej narcyzy.Są mniej uciążliwe w uprawie.

Słoneczny ogród to w tym sezonie rarytas. Ku pamięci, bo znów zapowiadają ochłodzenie.





Czekam na bezdeszczowy dzień, żeby pierwszy raz skosić trawę.

Ilekroć patrzę na tę pannę, to buzia mi się śmieje.







Na koniec tercet, który sprawdza się w bardzo trudnym miejscu. Minimalne nasłonecznienie, niewiele wilgoci. Między kamiennymi stopniami skarpy rośnie tojeść rozesłana.
trzmielina Galiety, cis, runianka