Sianko to chyba przy zbiorach wrześniowych. Moje wygrzewają się na stoliczku na tarasie. Dobrze im to robi.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Przywykłam do pagórkowatego i górzystego krajobrazu w tle. Zawsze dziwnie się czuję, kiedy wjeżdżam na płaskie tereny. Choć u Was sporo tych polodowcowych wybrzuszeń.
Od trzech lat robię eksperyment z sadzeniem pomidorów w donicach. Dwa pierwsze lata to była porażka. Donice były za małe i zdarzało mi się zapominać o podlewaniu. W tym sezonie się przyłożyłam. Nazbierałam wiosną marketowych wiaderek po kwiatach (one są dosyć wysokie), na dnie wywierciłam dziurki. Wypełniłam kompostem, na dno dałam po łodyżce pokrzywy i po bananowej skórce. Donice stoją pod okapem.
Poczyniłam następujące obserwacje:
Sam kompost to trochę za mało, jest za bardzo przepuszczalny i ziemia szybko obsychała. Na początku czerwca dorzuciłam do doniczek gliny z warzywnika i pomidory były zadowolone.
Doniczkowe uprawy wymagają intensywniejszego nawożenia niż uprawy w gruncie. Samo dodanie gnojówki z pokrzywy, a potem ze skrzypu do wody, którą je podlewałam (zawsze odstana, czyli ciepła i odchlorowana) to było za mało. Liście domagały się większej dawki składników pokarmowych. Teraz do wiadra z wodą dolewam płynnego Florovitu.
W doniczkach mam pomidory Betalux. Nie jest to jakiś szał smakowy. Odmiany , które mam w gruncie pobijają Betaluxa smakowo o kilka długości.
Wydaje mi się, że w uprawach doniczkowych najlepiej się sprawdzą karłowe (niewysokie) odmiany pomidorów coctailowych, ale może dziewczyny mają inne typy.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Em jeszcze mocno chyrla, ale u niego rekonwalescencja zawsze trwa dłużej.
Wygląda na to, że ten sezon był dobry dla pomidorów. Cieszę się, że jesteś zadowolona ze swoich.
U mnie jutro druga część zabawy z przetwórstwem pomidorów do ogarnięcia mam kilkanaście kg, kolejna blacha się dosusza. Nabyłam dzisiaj śliwki na powidła. Na zewnątrz ma być skwar, więc jakoś trzeba zagospodarować czas.
Ocet jest u mnie jedynie środkiem używanym podczas mycia płytek i szyb. W przetworach jakoś mi z nim nie po drodze. Kwaskowość toleruję jedynie w formie naturalnych kiszonek.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Rady zapisuje, dziekuje. Planuje pomidory sadzic w okragłych kastach budowlanych, mam tez wielkie donice po drzewach, takie o srednicach co najmniej 60 cm, wysokie. Beda stały przy wiatce smietnikowej i domku narzedziowym, bo tam akurat jest zacisznie i najbardziej słonecznie, w poblizu jest tez kranik z woda i nie trzeba bedzie dygac konewek. Choc planuje kupic duza beczke z kranikiem i wstawic pomiedzy domek a wiatke. Moja woda nie jest sieciowa a studniowa, nie jest chlorowana, ma duzo mikroelementow (wiemy to po badaniu wody).
Przy wiatce bede tez mogla podwiazac pomidory do siatki. April ma duze pomidory, mega smaczne, musze dopytac ktore. Koktajlowe mnie nie rajcuja, chce normalne Ziemie dam swoja jest dobra, ciezka i zasobna. Sprobowac moge zobaczymy co wyjdzie z mojego eksperymentu. Raz mialam pomidory w skrzyniach ogrodowych, urosły ale za wysokie i mialam problem ze zbiorami
Haniu, wiem, że octowe przetwory nie każdy lubi i nie każdy poważa
Samo zdrowie to pewnie nie jest, no ale My uwielbiamy Zimy bez ogórków konserwowych sobie nie wyobrażam
I bez buraczków z tego przepisu: https://aniagotuje.pl/przepis/buraczki-z-papryka
też nie
Ja tez lubie buraczki robione z octem, ogorki konserwowe z peperoni i miodowo-musztardowe, w tych ocet konieczny. U nas schodza sloiczki w mngnieniu oka, głownie do salatek i do dan rybnych, zreszta podobnie jak kapusta kiszona do rybek. Ogorkow kiszonych nie lubie, bo zle sie po nich czuje. Z kiszonek tylko kapusta, te mozemy jesc na kilogramy
Z podlinkowanej strony często korzystam. Pacholę mi ją podsunęło. Spróbuję zrobić takie buraczki.
A przedwczoraj była uroczysta degustacja największego pomidora. Nazwy niestety nie znamy. Nasionka przywiezione z Toskanii, więc otrzymał miano "włoskiego". Ważył prawie 90 dag. Em zjadł od razu połowę. Pestek i soku znikoma ilość. Smak bogaty.
W spiżarni wylądowała kolejna spora partia pomidorowej passaty i powideł śliwkowych połączonych z kakao i rozdrobnionymi migdałami. Kolejne partie San Marzano suszą się na słoneczku, a w ogrodzie warzywnym dojrzewają dynie.
Wysiana jakiś czas temu gorczyca ładnie wykiełkowała. Rzodkiewki muszę wysiać ponownie, bo z partii wysiewanej pod koniec lipca zbyt wiele wybiło w liście. Widać dzień był jeszcze zbyt długi.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz
Wczoraj było bardzo upalnie, ale wczesnym rankiem udało się przyciąć od zewnątrz żywopłot bukowo-granowy i pozbierać kosiarką ścinki. Dzięki akumulatorowym nożycom poszło w miarę sprawnie. W tygodniu dokończę cięcie od wewnątrz. O pielenie prosi się ostatni z półksiężyców, ale temperatura zniechęca do jakiejkolwiek aktywności na zewnątrz.
Zmobilizowałam się jedynie do obiegnięcia ogrodu z aparatem.
Przepięknie powtarza kwitnienie trojeść bulwiasta. Po pierwszym kwitnieniu lekko podcięłam jej łodyżki kwiatowe.
____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz