Cały tydzień marzyłam o takim weekendzie.

I było tak jak sobie wymarzyłam! Słonecznie, cieplutko, trochę wiało, ale wideł nie porwało. Bardzo pracowicie spędziłam ostatnie trzy dni. Nie miałam nawet czasu na buszowanie po forum.
W piątek wykorzystałam obecność pacholęcia do przemieszczenia dwóch serbów na frontowej. Nie jestem zwolenniczką zmiany nasadzeń, ale w tym przypadku korekta była niezbędna. Mam nadzieję, że serby mi to wybaczą. Przy okazji uporządkowałam całość rabaty. Zrobiłam oprysk miedzianem na różach i bukszpanach, na wrzosowisku i w sadzie. Spryskałam promanalem świerki, graby i wiązy. Rozsypałam granulowany obornik koński wokół hortensji i rododendronów. Oczyściłam w środku żywotniki. Do zrobienia mam jeszcze oprysk promanalem w sadzie i na bukszpanach.
W sobotę zarezerwowałam sobie czas na prace w warzywniku. Pacholę zwałowało powierzchnie trawiaste w całym ogrodzie włącznie z częścią warzywną. Odświeżyłam kanciki. Uporządkowałam grządki z truskawkami. Wysiałam koper, wieloletni szczypiorek, dwie odmiany pietruszki na natkę. Przycięłam tymianek.
Na drugiej rabacie wysiałam bób, zielony groszek i wczesną marchew. W rządki z marchewką w odstępach wysiałam nasionka rzodkiewki. Ta druga szybko kiełkuje i ułatwia pielenie- miejsce wysiewu nasion jest widoczne.
Na rabacie, gdzie siałam jesienią wschodzi już czosnek, ładnie rośnie szpinak. Nie widać jednak sałaty. Wysieję ją ponownie, a na ryneczku kupię kilka sadzonek, żeby przyspieszyć własne zbiory.
widok na warzywnik ze ścieżki wejściowej
rabata z truskawkami
Warzywnik założony jest nad drenażem POŚ. 3 lata temu była tam bardzo gliniasta gleba. Jej użyźnianie zaczęłam od przekopania na głębokość dwóch szpadli, wsypywanie w rowki piasku, wysiew zielonego nawozu. Każdego roku przekopywałam z ziemią pozostałości po fasolce szparagowej, dyni, cukini, bobie, zielonym groszku. Starałam się zostawiać w glebie korzenie porów. Zimą sypałam tam popiół drzewny. Struktura ziemi bardzo się zmieniła. Mimo że to dopiero marzec, spokojnie mogłam wzruszyć ziemię widłami i przegrabić. W połowie miesiąca, jeśli warunki pogodowe będą sprzyjające, posieję pietruszkę i posadzę cebulę dymkę.
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz