To tawuła szara.

Przebarwia się na żółtopomarańczowo. Na początku października jest jeszcze zielona.



Potem zmienia barwy.To ta żółtawa plama w środku zdjęcia.

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

W ziołowniku można już zrywać lubczyk, melisę i tymianek. Jest też natka i szczypiorek i kilka porów. Ładnie przezimowały. Cały rok miałam je z własnej uprawy.

Ślicznie. Uwielbiam takie warzywniki, czy też ziołowniki. Niestety, mam tylko 2 skrzynie wysypane naokoło otoczakami Przynajmniej plecom trochę lżej

Dzięki.
Po ostatniej twojej poradzie, byłam w BM i patrzę stoją tawuły.Miałam kasę przy sobie to wzięłam wszystkie 13 szt.Wróciłam do domu i mówię do M-a idziemy sadzić.Wieczorem było po wszystkim. Działałam jak w amoku, a teraz się zastanawiam czy będzie dobrze.Trudno co będzie to będzie.Dzięki
P.S.
Wydałam tylko 120 zl.

Anda napisał(a)

Ślicznie. Uwielbiam takie warzywniki, czy też ziołowniki. Niestety, mam tylko 2 skrzynie wysypane naokoło otoczakami Przynajmniej plecom trochę lżej

Pisałam wczoraj u Vity na temat skrzyń. W warzywniku lubię działać z rozmachem. Skrzynie i rozsypany wokół nich żwirek wymagają bardzo dużo uwagi podczas uprawy ziemi. To już nie dla mnie.

Iwono, tawuły są dobre na żywopłot niestrzyżony. Z powodu swojego fontannowego pokroju są dość wyraziste w formie. Mnie byłoby trudno zaplanować dla nich towarzystwo z przodu. Same jako żywopłot niecięty lub sadzone w grupie fajnie wyglądają.

Cały czas siedzą mi w głowie czerwonolistne berberysy przed nimi.

Święto Pracy spędziłam pracowicie. Udało się zrobić oprysk PW. Zmobilizowałam się do likwidacji drewnianej palisadki na rabacie przy tarasie. Rośliny związały ziemię, nic się nie obsypuje. Łatwiej będzie kosić. Liliom nie zaszkodziły ubiegłotygodniowe spadki temperatury.





Dzielone w zeszłym roku tawułki dobrze rokują. Żurawki zbierają się po zimowych przejściach.



Na rabatach coraz mniej pustych miejsc. To ostatni moment na wyplewienie mniszków i ostów. Żeby ograniczyć ich kiełkowanie na rabatach rozrzucam ściętą trawę. Ten zabieg świetnie zatrzymuje wilgoć w glebie.

Figielka napisał(a)

Cały czas siedzą mi w głowie czerwonolistne berberysy przed nimi.

A jakie? Jest ich sporo odmian. Dużo bordowego w połączeniu z zielonym da przygnębiające wrażenie. Bordowy jako akcent tylko. Wg mnie.

I takie tam na koniec.
Pierisy i azalie chyba znowu nie zakwitną. Ale i tak je lubię.


Bylin jeszcze nie ma.


I mój ulubiony zakątek o tej porze roku

Gruszka_na_wierzbie napisał(a)

A jakie? Jest ich sporo odmian. Dużo bordowego w połączeniu z zielonym da przygnębiające wrażenie. Bordowy jako akcent tylko. Wg mnie.

Niskie,kulkowate , coś jak u ciebie na stronie 356.Myślałam o plamach 5-7 sztuk. Mam jeszcze lawendę , kocimiętkę w dużych ilościach.