Zadowolona jestem z wyglądu rabaty brzozowej. Niskie nasadzenia przed dereniami uporządkowały ten zakątek.Lubię też widok z tarasu na łuk wirażu.


I zestawienie powojnika Jackmanii i róży pnącej Snow Princess



Zakwitają lawendy, lilie pokazują kolorki (bardzo wybujały w porównaniu z zeszłym rokiem)


I wspomniane wcześniej ostatnie chwile naparstnic

Lubię przetaczniki. Na mojej glinie rosną wysoko. W gęstwinie są podpierane przez inne rośliny i w miarę trzymają pion. Rozsiewają się, ale mi to nie przeszkadza. Nie wiem, czy na drugim zdjęciu to też one, tylko niższe, czy całkiem coś innego?


róża NN i Mary Rose z Elmshornem w tle



Rhapsody, NN i RdR(o ile mnie pamięć nie myli)

W spokoju pospacerowałam po Twoich zakątkach. Lubię jak opowiadasz o swoim ogrodzie.

Polinko, spokój to podstawa. Mam nadzieję, że okrzyki pani kosowej nie zakłóciły Ci spaceru.

HAniu- pamiętaj, że nie ma głupich pytań!
Jak się sadzi bób? Tzn skąd bierze się ziarna? Są w torebce w sklepie, czy bobu kupionego do zjedzenia można odłożyć i "ususzyć" na przyszły rok?
Mój eM chce poszerzyć swoją plantacje...

Pod wpływem Twoich jesiennych ochów nad dębolistną i ja w tym roku taką nabyłam. Jeszcze nie znalazłam jej miejscówki, podobnie jak dla nowej preziosy, która z kolei na słońcu się gotuje

Czemu teraz masz wątpliwości w stosunku do dębolistnej?

Ślicznie kolorowo, ogląda się z przyjemnością

Makusia napisał(a)

HAniu- pamiętaj, że nie ma głupich pytań!
Jak się sadzi bób? Tzn skąd bierze się ziarna? Są w torebce w sklepie, czy bobu kupionego do zjedzenia można odłożyć i "ususzyć" na przyszły rok?
Mój eM chce poszerzyć swoją plantacje...

Makusiu, nasionka bobu najlepiej kupić w sklepie. Moje pochodzą z któregoś z popularnych marketów spożywczych. Są dostępne już w okolicach lutego. Próbowałam suszyć nasionka kupione w celach spożywczych w czerwcu/lipcu, ale jest z tym sporo zachodu, więc odpuściłam. Zakupione nasionka wysiewa się już na początku marca wciskając je w glebę na głębokość ok. 5 cm. Jeśli nasionka są drobniejsze, to można wcisnąć w jeden dołek 2. Odstępy między rzędami bobu są trochę szersze niż w przypadku np. marchewki. Wynoszą ok. 30-50 cm. On rośnie dość wysoko i żeby mieć dostęp do zbieranych strąków, trzeba zapewnić sobie miejsce. Może się zdarzyć, że po silnych opadach deszczu bób się przechyla. Można wtedy zastosować na rogach grządki paliki i połączyć je sznurkiem. Zbiory są już pod koniec czerwca.
Z racji silnego wzrostu, bób potrzebuje solidnej porcji jedzenia. Jesienią można tam dać obornik lub wiosną podlewać pokrzywowym dobrem na gie.

Gosiek33 napisał(a)

Pod wpływem Twoich jesiennych ochów nad dębolistną i ja w tym roku taką nabyłam. Jeszcze nie znalazłam jej miejscówki, podobnie jak dla nowej preziosy, która z kolei na słońcu się gotuje

Czemu teraz masz wątpliwości w stosunku do dębolistnej?

Gosiek, kupiłam ją z 50 cm gałązkami. Po zimie wypuściła z nich listki tylko na końcówkach. Te gałązki są raczej wiotkie niż sztywne i się pokładają.Młode gałązki mają bardzo wolne tempo przyrostu w porównaniu z ogrodowymi. Na rabacie straszy więc dziura jak po wyrwanej jedynce. Nie nadaje się na czołowy plan. Raczej jako zapchajdziura w kąciku. Dzisiaj już bym jej nie kupiła. Dla mnie to potwierdzenie, że źle się czuję w roli kolekcjonera okazów. Nie mam cierpliwości do długotrwałego oczekiwania na nieprzewidywalny efekt. W sumie to w tej chwili cieszę się, że postawiłam na typowe odmiany. Ogród jest, rabaty są zapełnione, a ja nie muszę się zamartwiać, że coś przemarzło, choruje albo chimerycznie rośnie.
Pragmatycznie

Aniu, dziękuję za miłą opinię.