Jesienią wyprowadzałam z ogrodu grupę dużych krzewuszek. Było ich chyba 5 i po kwitnieniu tak sobie wyglądały. W ich miejsce wsadziłam tawlinę jarzębolistną, obielę, kalinę Watanabe, kalinę Compactum, fothergillę i hortensję dęblistną. Watanabe zmroziły kwietniowe przymrozki i ledwie zipie. O dębolistnej pisałam parę postów wcześniej. Obiela, Compactum i fothergilla to maluszki. Najbardziej zadowolona jestem z tawliny. Bardzo wcześnie startuje wiosną, a teraz swoimi kwiatami spasowała się z bzem Aurea. Na drugim zdjęciu śmiałek darniowy. Opryski z PW chyba mu służą, bo wyjątkowo w tym roku nie podłapał rdzy. Muszę go już podzielić, bo rośnie w tym miejscu 5 rok.
Perukowiec podolski straszy swymi perukami.
Podrosły mi drzewa sadzone na przedpłociu i zaczynam je widzieć zza żywopłotu. Fajne, jasne tło daje oliwnik. Powinnam przyciąć tawuły, żeby odsłonić rosnące obok turzyce CF, ale te pierwsze lubię w fazie kwitnienia. Jeszcze się wstrzymam z cięciem.
Wciąż brakuje wysokiej przesłony na zachodniej granicy. Jeszcze 3-4 lata
____________________
Hania-
To tu- to tam-łopatkę mam!
"Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu."
~ Władysław Tatarkiewicz