A ja błogosławiłam resztki piasku. Rozluźniałam nim glebę.
Piasek wykorzystałam też do robienia suchego betonu pod krawężniki i do wyrównania gruntu przy robieniu opaski wokół budynku (jest pod kamieniami).

Paczaj paczaj, jak punkt widzenia, zależy od punktu siedzenia . Generalnie Pan spisał się świetnie jeśli chodzi o podłogi. Ale nie do mnie należy zrobienie porządków po robocie! Nigdy, nigdy, Pan który budował nam dom, ostatnio "stawiał" płot i budował schodki do wejścia, nie zostawił takiego syfu po swojej pracy. Nigdy nic się po działce nie walało, nie było nawet jednego "peta". Co ja piszę! Było nawet wyzamiatane z chaszczy! Może dlatego (przyzwyczajona do porządnej roboty, nie tylko tej zamówionej), tak się wkurzyłam. Worki, woreczki, pudła, pudełeczka, butelki (na szczęście po wodzie )pety, puszki po konserwach, wszystko się pętało przy tych wiatrach po całej działce. I jakieś parę ton piachu!!!! No masakra! Posprzątałam (nie liczę czasu i jednak zapłaty za wywiezienie śmieci), ale piachu nie podaruję, bo mogę mu nawet za darmo oddać swój własny!

To ja piach tak jak Hania przygarnęłabym chętnie... Mam górkę pod kostkę na ścieżki, a podbieram do sadzenia po trochu. Mam nadzieję, że mi nie zabraknie do kostki

No to ja nie wiem. Może ja siedzę na złocie , czyli piasku ?

Wszystko dobre, czego nam brakuje, a czego potrzebujemy...

Wszystko dobre, czego nam brakuje, a czego potrzebujemy...

Aura za oknem wciąż bardziej jesienna niż zimowa.

I tylko dekoracje przypominają, że w nadchodzącym tygodniu rozpocznie się zima.

Trawy jeszcze ładnie wyglądają i derenie dają popis . W drugim poście na szóstej fotce co to za żółta trawa Haniu? Fajnie wygląda.

Margerytka40 napisał(a)

Trawy jeszcze ładnie wyglądają i derenie dają popis . W drugim poście na szóstej fotce co to za żółta trawa Haniu? Fajnie wygląda.

To tatarak trawiasty "Ogon". Zimozielony. Rośnie w kształcie wachlarza, ale zestawiony w duecie udaje kępę. Lepiej rośnie w cieniu i półcieniu.