Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » To tu- to tam- łopatkę mam !

To tu- to tam- łopatkę mam !

Gosiek33 07:08, 09 paź 2018


Dołączył: 17 kwi 2015
Posty: 14128
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Bardzo dobrze zrobiłaś.
Dzisiaj recenzowali w prasie dokument prognozujący zmiany w Polsce spowodowane ociepleniem klimatu (prognoza 30-letnia)i ich wpływ na przemysł, rolnictwo i codzienne życie. Cała centralna Polska będzie pustynnieć- przewidywane opady to 400 mm rocznie, Pomorze to będzie region huraganów, w Małopolsce będą osuwiska ziemi spowodowane gwałtownymi opadami.



Rewelacja ((( A my się w węgiel pchamy




Niski żylistek to coś dla mnie. Lubię go bardzo ale zwykłe wysokie odmiany potrzebują bardzo dużo miejsca by dobrze wyglądać. Takie maleństwo do 70 cm byłoby fajne. Tniesz ją? Jeśli tak to kwitnie?
____________________
pozdrawiam Gosiek Ogród do odnowy
Filomena 08:50, 09 paź 2018


Dołączył: 28 maj 2014
Posty: 1374
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


Bardzo dobrze zrobiłaś.
Dzisiaj recenzowali w prasie dokument prognozujący zmiany w Polsce spowodowane ociepleniem klimatu (prognoza 30-letnia)i ich wpływ na przemysł, rolnictwo i codzienne życie. Cała centralna Polska będzie pustynnieć- przewidywane opady to 400 mm rocznie, Pomorze to będzie region huraganów, w Małopolsce będą osuwiska ziemi spowodowane gwałtownymi opadami.


Po 15-stu latach jeszcze bardziej się cieszę z własnego ujęcia wody. Gorzej jak jej zacznie brakować.
Gdzie znajdujesz Haniu takie informacje?
____________________
Filomena-w zielonej aptece
Pszczelarnia 10:44, 09 paź 2018


Dołączył: 04 maj 2011
Posty: 29263
Gruszko, tylko się zastanawiam czy sadziłabym rosaceae pod rosaceae (berberysy i jabłonki). Nie umiem tego wytłumaczyć dlaczego nie ale instynktownie się zawahałam.


Te rarytasowe klony podziwiam u Ciebie.


Chciałam powiedzieć, że dla mnie ogród to ciągła sztuka wyborów i selekcji.
Coś wyrzucam, by do tego wrócić (róża Pastella), coś kupuję (3 derenie kousa) i potem wątpię. Coś samo wypada (różaneczniki CW z powodu podlewania z góry).

Zaskakuje mnie to jako ogrodnika i uczy pokory. I ciągle cieszy!

EDIT: żal mi tylko, że hortensje słabo sobie radzą podczas naszych kontynentalnych lat. I potrzebują bardzo dużo wody albo lepszego podglebia (u mnie).







____________________
Ewa Pszczelarnia. Wizytówka
makadamia 11:08, 09 paź 2018


Dołączył: 25 kwi 2016
Posty: 10110
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)
Kwartecikowa Aniu, ten projektant jest też na liście ulubionych u Makadamii.
Czasem żałuję swojej niewiedzy ogrodowej- tej sprzed 5 lat. Tyle dobrego, że wiedziałam iż najpierw trzeba narysować sobie plan. Miałam wtedy obsesję, żeby czym prędzej osłaniać się od sąsiednich działek. Nie przyszło mi niestety do głowy, że można szukać inspiracji u ogrodowych projektantów.
Zapożyczone tło musiałam sobie zrobić sama- trzeba było przekopać ugór za płotem, zrobić trawnik i posadzić drzewka. Kiedyś podrosną.

Naprzeciw jest ugór





Potwierdzam i gratuluję dobrej pamięci

Dodam jednak, że chociaż znajomość różnych prawideł, zasad, teorii, projektantów i ich realizacji, bardzo się przydaje, to jednak w pewnym momencie potrzebny jest po prostu talent, którego ja nie mam, a u Ciebie występuje w wielkiej obfitości.

Przyznam również, że u Ciebie najbardziej podoba mi się frontowa część ogrodu, zarówno ta przed jak i za płotem
____________________
Asia-podmiejski ogrodek
Brzozowadzie... 14:30, 09 paź 2018


Dołączył: 27 mar 2017
Posty: 4769
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


New Dawn to tzw. żelazna róża. Stara odmiana. Teoretycznie powinna znieść wszystko. U mnie była najbardziej chorowita, nie chciała powtarzać kwitnienia i od czerwca była w czarnych plamach. Cięcie to była katorga z powodu potężnych kolców. Wyciepałam wszystkie 4. Twoja nie przemarzła z powodu cięcia.
Aktualny stan ściętolistnego (bardzo przypomina ambrowca)- co na niego patrzę, to od razu myśl biegnie do drewnianego domku z bala.

No to wszystko jasne. Grzeczna róża Choć ja ją lubiłam, niezwykle obficie kwitła niemal całe lato. Choć śmieciuch był straszny i rzeczywiście grzyba łapała szybko.
Wciąż czekam na te piękne barwy ściętolistnego. Miło, że tak Ci się kojarzy. W sumie i vice versa A może właśnie dlatego kusi mnie ten ambrowiec na front, bo uwielbiam te powcinane listki.
____________________
Agata.Tajemniczy ogród
sylwia_slomc... 14:46, 09 paź 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 85957
Gruszka_na_wierzbie napisał(a)


U mnie oczopląs.









Wspaniały oczopląs, uwielbiam
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Gruszka_na_w... 18:35, 09 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Gosiek33 napisał(a)



Rewelacja ((( A my się w węgiel pchamy




Niski żylistek to coś dla mnie. Lubię go bardzo ale zwykłe wysokie odmiany potrzebują bardzo dużo miejsca by dobrze wyglądać. Takie maleństwo do 70 cm byłoby fajne. Tniesz ją? Jeśli tak to kwitnie?


On kwitnie w czerwcu. Tnę go w lutym. Kwiaty nie sa spektakularne. Z dużych żylistków zrezygnowałam ze względu na ich wątpliwa mrozoodporność.
Pchamy się w węgiel ze względów ekonomicznych. Problem jest nie tyle w paleniu węglem, ale w tym, że spala się węgiel najgorszego sortu, a zasiarczony mocno miał do takich należy.
Kiedyś naiwnie sądziłam, że problem rozwiążą wiatraki, ale dużym problemem jest ich utylizacja i dokuczliwe sąsiedztwo oraz psucie krajobrazu. Dni słonecznych mamy za mało- tylko 1,5% energii pozyskujemy z paneli, swojego gazu mamy jedynie 30% tego, co zużywamy.

Kalina koralowa nana przebarwiła się na czarno. W słońcu ciut jaśniej wygląda.

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Gruszka_na_w... 18:43, 09 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Filomena napisał(a)


Po 15-stu latach jeszcze bardziej się cieszę z własnego ujęcia wody. Gorzej jak jej zacznie brakować.
Gdzie znajdujesz Haniu takie informacje?


Filomeno, wczoraj o raporcie pisała na pierwszej stronie Gazeta Wyborcza, a dzisiaj w programie III radia była dyskusja u KubY Strzyczkowskiego.





Brzozy żółkną. Przed zimą oczyszczę budki lęgowe. Może się przyda zadaszone lokum?

____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
AnnaCh 19:36, 09 paź 2018


Dołączył: 10 mar 2015
Posty: 12219
No słyszałam i czytałam, niestety łódzkiemu grozi pustynnienie
Z węglem jest najgorsza niska emisja, bo tam ludzie kupują tani, sprowadzany, kiepskiej jakości węgiel. Fajnie, że coś zaczyna się dziać i dofinansowania mają być także do nowych domów np. do pomp ciepła. To zawsze coś.
____________________
Ania - Malutki pod lasem
Gruszka_na_w... 19:52, 09 paź 2018


Dołączył: 28 gru 2015
Posty: 24082
Pszczelarnia napisał(a)
Gruszko, tylko się zastanawiam czy sadziłabym rosaceae pod rosaceae (berberysy i jabłonki). Nie umiem tego wytłumaczyć dlaczego nie ale instynktownie się zawahałam.

Chciałam powiedzieć, że dla mnie ogród to ciągła sztuka wyborów i selekcji.
Coś wyrzucam, by do tego wrócić (róża Pastella), coś kupuję (3 derenie kousa) i potem wątpię. Coś samo wypada (różaneczniki CW z powodu podlewania z góry).

Zaskakuje mnie to jako ogrodnika i uczy pokory. I ciągle cieszy!

EDIT: żal mi tylko, że hortensje słabo sobie radzą podczas naszych kontynentalnych lat. I potrzebują bardzo dużo wody albo lepszego podglebia (u mnie).



Z róż będę się prawdopodobnie wycofywać- zwłaszcza pnących. Zostawię parkowe, okrywowe i małe rabatówki. Cięcie tych olbrzymów jest na granicy bezpieczeństwa.

O pokrewieństwie jabłoni i berberysów, wykluczającym bliskie sąsiedztwo, nie wiedziałam. Będę obserwować.
Całe dotychczasowe życie upłynęło mi w klimacie umiarkowanym.
Jakoś trudno zaakceptować mi zmianę na kontynentalny. Hortensje bardzo kiepsko wyglądają. I derenie. Po nich najbardziej widać suszę.

W nasadzeniach krzewów nie będę już robiła roszad, a zmiany ogrodowej drobnicy wymuszone są zmianą stosunków świetlnych (drzewa wystrzeliły).
Morwa biała mi się podoba.



Klony bardzo lubię. Na te duże brakowało miejsca. Za szczepionymi nie za bardzo przepadam. Szukałam nieskomplikowanych w obsłudze.

Klon tatarski Ginnala- w internecie pokazują go w kolorystyce bliskiej jesiennym barwom trzmieliny oskrzydlonej. Rzeczywiste przebarwienia są znacznie inne. I dobrze. Te mocne czerwienie na dłuższą metę trochę są męczące dla oka. Mam ich sporo na zapłociu i jednego wewnątrz. Sadzone w tym samym czasie. Różnice wzrostu sięgają 3 m.





____________________
Hania-To tu- to tam-łopatkę mam! "Przyjemność ma się do szczęścia mniej więcej tak, jak drzewo do ogrodu; nie ma ogrodu bez drzew, ale drzewa, nawet w wielkiej ilości, nie stanowią jeszcze ogrodu." ~ Władysław Tatarkiewicz
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies