Asia! Mam też dość dużą funkię Big Daddy ale chyba ze względu na odcień lekko niebieski jakoś mnie aż tak bardzo nie zachwyca
Zdecydowanie wolę zielonobiałe czy limonkowe
tę bardzo lubię - niewielkie liście ale ładne limonkowe
Mirelko! Dzięki za życzenia! Jest lepiej Jeżeli nie masz host to mus nadrobić. Praktycznie w każdych nasadzeniach się sprawdzają jako wypełniacze, jako obwódki, solitery... Zarówno w naturalnych jak i nowoczesnych ogrodach
Witaj Dorotko
Może ma za sucho? Hosty lubią wilgotną i żyzną ziemię
A co do moich "hostowych alejek" to przyznam, że bardzo lubię ich lekko leśny klimat
Oj, Asia! Do kolekcji to jeszcze droga daleka Ale fakt, że mam w kilku miejscach w ogrodzie poletka hostowe
Zauważyłam, że ostatnio w moim ogrodzie dominują trzy kolory: zielony, limonkowy i... różowy. Hmmm... Zaskoczyło mnie to trochę
To różowości trochę...
Krwawniki
w trakcie kwitnienia zmienia odcień "różowości" od bardzo ciemnego do jasnego a niekiedy wpadający w lekki fiolet
Rozsiewa się jak szalony, gdy w odpowiednim czasie nie zetnie się przekwitających kwiatostanów
Ale lubię go
Bogdziu po tych ostatnich długich deszczach niestety nie wyglądają już tak dobrze a wszystko za sprawą "bezdomnych" ślimaków. Inwazja wręcz! Do tej pory starałam się codziennie wieczorem przejść po ogrodzie i zbierałam je. Niestety zbyt moje miękkie serce nie pozwalało mi poczynić jakiś drastycznych czynów wobec nich i owe ślimaki zamieniały się w latające ślimaki (wstyd przyznać ale odlatywały w nieużytki leżące obok mojej działki) Wczoraj jak zobaczyłam ilość ślimaków w ogrodzie i koronkowe liście host to złapałam takiego nerwa, że w ruch poszły niebieskie granulki. Do tej pory nie sypałam bo wydawało mi się, że panuję nad sytuacją a do tego mam małego psiaka i bałam się czy nie zainteresuje się tymi granulkami
Nie będę opisywać jaki dzisiaj widok zastałam w ogrodzie... Bleee to mało powiedziane!
Ale wracając do różowości
Ulubiona różyczka kwitnie cały czas od końca maja. Teraz niestety kończy kwitnienie. I jak co roku dylemat. Powycinać zawiązujące się owocki (wtedy szybko zakwitnie ponownie), czy zostawić je - wprawdzie kwitnienie ponowne będzie skromniejsze ale za to pojawi się niezliczona ilość małych czerwonych owocków
Niestety fotki nie oddają jej wielkości i ilości kwiatów ani w pełni rzeczywistego koloru
Dzięki Paula Nie wiem o którą pytasz hostę. Ta limonkowa z wielkimi liśćmi u mnie trzeci sezon (ale nie rozrasta się zbyt szybko), natomiast ta zielona tworząca ogromną kępę ma pewnie z 12 lat. Paula u Ciebie chyba nie ma host czy i się wydaje?
Różowości różane cd. bo wiem że lubisz róże
i kupiona na wiosnę w markecie pnąca Pink Cloud (zakup impulsywny chyba pod wpływem wszech panującej na O. zaraźliwej "różyczki" a właściwie "różycy". )