Niektóre ogrodówki też łapią zielony odcień
Ta ogrodówka ma ogromne pojedyncze kwiatki (około 5 cm) tworzące wielką kulę
A tak przy okazji ta ogrodówka wyhodowana własnymi ręcami z kawałeczka łodygi otrzymanej podcza pobytu nad morzem 2 lata temu . Chyba nazwę ją "Łebowska"
Witaj imienniczko! Trafiłam tu po działce sąsiada... ja też mam problem zaniedbań i chwastów, ale mam też światełko w tunelu, bo działka niedawno zmieniła właściciela...Twój ogród zadbany i ładny Mogłabyś zostać moją sąsiadką
Ale śliczne masz poidełko dla ptaszków Też takie k c e m
Hortensje jesienne wyglądają pięknie.
Co do host, to Twoje wyglądają wspaniale w porównaniu do moich, które w większości mam ochotę po prostu ściąć. Jedna z przyczyn wg mnie jest taka, że w tym roku prawie wszystkie obficie kwitły, kwiaty leciały na liście, rosa i deszcz sprawia że kwiaty potem zagniwają na tych liściach, przyklejają się i w efekcie hosta wygląda beznadziejnie. Wiem, że to trochę moja wina, ale nie zdążyłam ich na bieżąco sprzątać. Na niektórych hostach mam jakieś rdzawe plamy. Ale już się tym nie przejmuję, niedługo odejdą w jesienny niebyt a w przyszłym roku może będzie lepiej
To moje "królestwo" pożera mój czas i siły bardzo systematycznie, tyle, że ja to lubię. Znów tnę bukszpany drugi raz w tym roku, mam ich tak dużo, że nie wiem kiedy skończę. Staram się mieć też czas na relaks, ale zawsze jak leniuchuję leżąc na huśtawce przypomni mi się, że właśnie coś miałam przesadzić, przyciąć, rozmnożyć. Zrywam się z tej huśtawki niby zrobić tylko tę jedną rzecz, ale po drodze widzę, że kanciki trawnika zarastają, no to poprawię - tylko kawałeczek..... i ciągnę całą długość rabaty, aż już w końcu nie widać bo się ciemno robi. A na drugi dzień jest tak samo.
Psotnik jest tak śliczny, że za sam wygląd można mu wszystko wybaczyć.