Makusia napisał(a)

No ja się nie odzywam, bo mi się od początku- w pierwszej wersji posadzenia - podobało.
Cisa współczuję, trzymam kciuki za niego- pokaż anorektyka, jak już go odchudzisz drastycznie

Pacjent już po operacji

iwka napisał(a)

Asia, miałam takiego anorektyka, trzeci rok walczę o niego i w tym roku dopiero coś się ruszyło. Jest nadzieja, nie wierzyłam że cis to żelazna roślina, do momentu kiedy nie zobaczyłam, że prawie z suchego patyka wyrasta zielone

Z kulkami ... ciężko podpowiedzieć, sama kombinowałam z doniczkami, rysowałam, przesuwałam i w końcu jakoś posadziłam, nie zwracam już uwagi na takie niuanse jak 5 cm w lewo czy w prawo jednak, wydaje mi się że są za blisko siebie.

Moj anorektyk wykazuje wole walki. Mam nadzieje ze zbierze się szybciej niż za trzy lata

UWAGA Drastyczne

Pacjent przed




Pacjent po




Strzała z niego kiepska wyszła ale myślę ze da się to później skorygować.

Widzicie to co ja?







Musze teraz uciekać. Wieczorem jak słońce zajdzie wstawię Wam lepsze zdjęcia.

Buzia

nooo, właśnie o tym mówiłam, takie małe zielone a cieszy

o matko!!!!!
ale wygoliłaś anorektyka!!
jej

Wow, niezły anorektyk!
Ale widać, że ma silną wolę życia. Ani się obejrzysz a się zazieleni .
Kibicuję Twoim zmaganiom z magnoliową. Nie odzywam się bom kiepska w takim planowaniu, ale trzymam kciuki .

Gdybym nie widziała na własne oczy, jak od pnia odbijają cisy, które mocno przycięłam, to bym już pacjenta wypisywała do kostnicy

Asiu, ja zapomniałam, że to kulki miały być dodatkiem do bylin a nie odwrotnie. Czekam teraz na Twoją wersję.

W każdym razie, jak będziesz robiła kolejne podejście z kulkami do kuliszcza, to wydaje mi się, że ten pomysł z osiami był niezły: od rogu rabaty przez środek kuliszcza ciągniesz wirtualną linię. Dwie największe kulki sadzisz tak, żeby ich środki też wypadały na tej linii: po obu stronach kuliszcza. Trzecią sadzisz przed kuliszczem, na osi prostopadłej. Małe kulki utykasz po bokach tak, żeby zaburzyć tą symetrię.

Bardzo ładnie
Tak samo wygoliłam moją kulę rok temu. Zostały same grubsze gałązki
Dziś calutka zieloniutka Myślę, że może jeszcze 1-2 sezony i będzie prawdziwą kulkową damą

Wiecie co Wam powiem, w zasadzie to się jakoś mocno nie nacięłam. Prawie wszystko samo odpadało z łatwością. No suche gałązki to faktycznie zabawy było. Ale zielone które ukazało się moim oczom ucieszyło mnie niesamowicie

Na zdjęciach tego nie widać ale starałam się ciąć w strzale. Myślę ze będzie dobrze.

Z racji tego ze upal się zrobił straszny to wstawiam plan jaki uknułyśmy cichaczem z Toszka
Tzn. Toszka zaproponowała rośliny i rozstawienie (jeszcze raz dziękuję) a ja zrozumiałam to tak jak rozrysowałam na planie
Tosia, o takim układzie myślałaś?



Rabata wymiary trzyma, nasadzenia już niekoniecznie. Proszę się nie sugerować krzywa linia rabat bo tego nie widać. Chciałam tylko odwzorować szerokości rabaty. Linia rabaty leci równolegle do trawnika, to zywoplot jest po skosie posadzony. Chyba, ale tak mi wychodziło przy wytaczaniu rabaty. No chyba ze mam krzywe oko co nie jest wykluczone.

Wydaje mi się ze po posadzeniu tego co planowane to miejsca tam nie za wiele zostanie a jeszcze chciałam trawy na tył upchnąć ( przed hortkami? lub pomiędzy?) no i oczywiście byliny/wypełniacze.

Zastanawiam się również czy by nie dołożyć 4-tej hortki na samym brzegu po prawej stronie u góry bo tam mi jakoś pusto.

O wypełniaczach nie mam pojęcia. Propozycje które padły kilka stron wcześniej są w większości cudne ale nie umiem sobie ich wkomponowanych w rabatę wyobrazić w związku z tym nie wiem co wybrać.

Zostawiam Was z tym planem i idę szukać pinów