Iwonka , wróciłam z wyjazdu i dopiero wczoraj widziałam w TV jak to wygląda po tej wichurze. Dobrze że was ominęło,w moim ogrodzie tylko złamana ogromna sosna.
Chyba będziemy wycinać 2 modrzewie które w razie nawałnicy mogą na garaż upaść.
Och,,, jakie cudne te twoje hortensje.
Vanilka piękna.Moja taka okazałą nie jest, choć już pomału przebarwia się.
Phantom - też piękna. Ja jej nie mam.ale na wiosnę planuję ją do kupienia.
Kwiaty ma duże ???A krzaczek szybko buduje ???
Iwonko piękne rabaty hortensjowe!!!!
Co do żywiołu-masz rację-w wielu miejscach taaaaakie szkody. Aż żal patrzeć!Mój region szczęśliwie tak straszne trąby omijają-raz przeżyłam coś podobnego i wiem, jakie straszne przeżycie to musi być.
Iwonko dziękuję, bardzo piękne hortensje. Wybór jest trudny. Muszę postawić na sztywność łodyg gdyż planuję je posadzić w murku donicy . Jeszcze go nie ma fizycznie, chłopcy we wrześniu będą dobudowywać dalszą część. Dom stoi na łagodnej górce i niestety w dole czyli w przed ogródku jest mocniejszy wiatr. Teraz mam zagadkę. Z Limek jestem bardzo zadowolona ale chcę czegoś innego. Phantoma zobaczę na żywo u Ewy i wtedy podejmę decyzję. Vanilki cudne, pięknie się przebarwiają. Jestem też zwolenniczką żelaznych odmian i muszę wszystko szczegółowo przekalkulować. Jeszcze raz dziękuję za piękną fotorelacje.
Iwonko tak jak napisałaś nie ważne gdzie, ale ważne że razem się spędza czas hortensje cudne
Smutne to co się wydarzyło, z takim żywiołem niestety się nie wygra, przychodzi w jednej chwili i za moment go nie ma, a zostawia po sobie nie obliczalne straty, ależ się nam w klimacie pozmieniało, kto by pomyślał lata temu, że będą u nas takie trąby.
pozdrawiam
Iwonko piękne hortensje U mnie wszystkie leżą ale nie narzekam
Jak patrzę na to co nas nie dotknęło to tylko można napisać, że mamy wielkie szczęście. ściskam
Piękne hortensje pokazujesz
Ale czytam u Ewy że nie będzie Cię na spotkaniu, A ja chcialam Ci przywieźć skrętnika dla Ciebie rozmnażanego Denim I co teraz ?