no jak sam pakował ja to byłam pewna że wejdzie do środka ale trochę zabrakło. Na upartego może by dało radę tylko mogłaby się za nadto zgnieść a to ostatnia sztuka była. Nie mogłam ryzykować. W pobliżu tylko tam one się w ostatnich latach pokazały
Jeszcze kombinuję czy go trochę inaczej nie posadzić. Musi mi zakrywać klimatyzator i balkon sąsiada bo dokładnie mam na nie widok z tarasu i mnie trochę denerwują. Jednocześnie chodzi mi po głowie poprowadzenie tego platana w inny sposób. Myślę i czekam na żagiel bo eM się uparł na zawieszenie żagla. OK, spróbujemy
Edit: huśtawka jeszcze będzie trochę tuningowana ale już i tak jest super. Twój mąż jest zdolny, też mógłby taką zrobić. W razie potrzeby służę wymiarami bo wstrzeliliśmy się w 10-tkę
Praca mnie nauczyła, że jeżeli nie da się w jeden sposób to zawsze należy próbować w inny. No nie ma po prostu jednego rozwiązania różnych problemów. A Polak (Polka) potrafi
Tu był chwilowy problem z transportem od nich i nie chciałam płacić prawie połowy kwoty drzewa za transport.
Będzie gdzieś na linii taras - balkon i klimatyzator sąsiada. poprzedni był dobrze posadzony ale huśtawka zmieniła trochę ilość miejsca i się zastanawiam.
widziałam, widziałam, wczoraj już mnie trochę zmęczenie zmogło i mało pisałam. Powiem tak - to był bardzo dobry wybór mimo iż trochę "monotematyczny" ale bardzo pasujący do całości ogrodu i do tego miejsca. Dla mnie taki ogród jak twój byłby ogromnym wyzwaniem. Za bardzo lubię rośliny i mam zbyt dużo chciejstw i chyba pomysłów co chwila innych, aby być w stanie zachować konsekwencje a ona przy ogrodach nowoczesnych jest bardzo ważna. Także podziwiam cię i to bardzo.
Ten platan to mniejsza odmiana kulista Gumball ale też kiedyś może być potężnym drzewem, w sensie pień bo to wersja szczepiona na podejrzewam zwykłej. I teraz się czy bliżej huśtawki czy pomiędzy huśtawką a kostką czy bliżej kostki. Musi mi żagiel przyjść i wtedy obliczę zasięg korony i jak cień będzie się układał bo on oprócz zakrycia domu sąsiada powinien też trochę mega słoneczny taras osłonić i miejsce przed nim gdzie rozstawiamy stół jak są goście
ja to byłam pewna że wejdzie do środka ale trochę zabrakło. Na upartego może by dało radę tylko mogłaby się za nadto zgnieść a to ostatnia sztuka była. Nie mogłam ryzykować. W pobliżu tylko tam one się w ostatnich latach pokazały
