Jola, podziwiam umiejętności robienia zdjęć bo lampa z nieba była okropna. Teraz też już praży. A na prognozie niby deszcz a nade mną czyste, błękitne niebo bez jednej chmurki. Ech...
Iza, trochę uporządkowane ogólnie na zewnątrz bo już nie dało się przejść. Bałagan przeniosłam do garażu
Helen, właśnie leżę, piję drugą kawę i myślę że trzeba za robotę się zabrać. Od kilku miesięcy płyty w kole ogniskowym czekają na włożenie a mi się tak bardzo nie chce...